[crystal25]

Napisane przez nusiekowa

no u mnie koscielny odpada wiec o cywilnym myślimy....ale teraz tyle wydatków...a z drugiej strony fajnie się pobawić na weselichu

to warto zaczekac dla tej chwili nie ma co sie spieszyc my tez tak chcielismy, ale ostatecznie, to ja nie chcialam robic na szybko a moj Tz plakal na przysiedze i przy wznoszeniu toastu jak i pol rodziny lzy w oczach.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez mkluke

brat TŻ jest do tego przyzwyczajony i wychodzi z założenia, że to mu się należy...

a mnie krew zalewa jak na to wszystko patrzę...

z drugiej strony to wina rodzicow ze tak nauczyli.... Kiedys bedzie mial problem, i rodzice tez, bo on im nie pomoze, i sami juz nie beda jemu w stanie pomagac.... :/

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

U nas we Francji, rodzice malo interesuja sie dziecmi, kiedy juz wyjda z domu. Minusem jest to, ze tutaj nie widac ciepla rodzinnego. Z drugiej strony, to dzieci chca jezdzic do rodzicow i ich widziec a nie odwrotnie. Starsi ludzie tutaj wychodza z zalozenia ze wychowali swoje dzieci, to nalezy im sie odpoczynek. Moj TZ jak poznal moja rodzine, poczul to cieplo,i pelna akceptacje, mowi ze tez chcialby dla naszych dzieci tak jak jest u mnie w rodzinie. To mnie cieszy