Dot.: Tatuaż część III - wątek zbiorczy
Dokładnie.
Chodzi jedynie o formę odmowy.
Ja nie mam słynnego salonu, a odmawiam. Czasem odmawiam tylko dlatego, że nie lubię konkretnego psa, źle mi się z nim pracuje, kosztuje mnie to więcej nerwów niż jestem w stanie poświęcić.. Czasem odmawiam, bo nie podejmę się zadania, gdyż jest niezgodne w moimi poglądami (nie ogolę na łyso goldena. Nie, bo nie, bo to nie zgodne ze sztuką, ale jest masa osób, które to zrobią i proszę tam iść).
Odmawianie jest częścią pracy, ale powinno się to robić kulturalnie. To nie jest jakiś ogromny wysiłek.
|