[AncientQueen]

Domyślam się, że masz dużo zajęć na uczelni, więc doskonale Cię rozumiem, sama jestem często kompletnie rozkojarzona i o wszystkim zapominam.

Ja do niedawna również myślałam, że oleje na skórę głowy nie są dla mnie, ale wyczytałam dobry sposób na ich nakładanie. Po pierwsze jeśli dopiero zaczynasz, nie nakładasz na całą noc tylko na np. godzinę, a po drugie - nigdy na przetłuszczoną skórę głowy, bo uzyskasz efekt odwrotny do zamierzanego.. Włosy mogą nie być świeże, wiadomo, kto by mył włosy specjalnie dla oleju Ale nie mogą być tłuste. No i oczywiście w małych ilościach, nie można przesadzić.

Oczywiście wszystko chętnie oddam, tylko musimy ustalić która co bierze żebyś na tym nie straciła, bo już się pogubiłam
Tonik od Orientany, odżywkę NS, maskę Agafii i próbki perfum (Aqua Allegoria, Ninfeo Mio i Demon le Secret) chcę na pewno. Tak samo z różem Lily Lolo i spiruliną, tylko trzeba ustalić wielkość odsypek, a nie wiem jaka jest pojemność wyjściowa.
Jakąś tam odlewkę ślimaka też chętnie bym przygarnęła, tylko nie wiem jaką on ma ważność, bo pewnie zaczęłabym go używać dopiero na wiosnę, a niektóre produkty mają np. 6 miesięcy ważności od momentu otwarcia opakowania.
I właściwie fajnie wygląda gumka invisibobble, jedną chętnie bym wzięła, bo ciekawa jestem tego wynalazku.

PS: szamponu Orientany nie chcesz? Wcześniej coś o nim wspominałaś.