A ja szczerze powiedziawszy nie rozumiem tego zachęcania dziecka na siłę do smoczka.
Kto to tak naprawdę zaleca?
Bo jak maluch ssie kciuk, to jasne, lepiej, żeby ssał smoka niż kciuka, ale jak nie, to po co?
To uczenie dziecka czegoś, czego niedługo trzeba by oduczać.
A to ssanie piąstek nie ma nic wspólnego ze ssaniem kciuka

Nasze maluchy są teraz w tzw. oralnej fazie rozwoju, więc poznają wszystko buzią, wkładając do buzi najpierw swoje rączki, nóżki, przedmioty, szmatki, kocyki itp itd. W ten sposób się uczą, zapoznają...i mają z tego frajdę. Nie należy im tego zabraniać dla dobra ich rozwoju
