Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-10-24, 09:30   #1218
spadajaca_gwiazda
Raczkowanie
 
Avatar spadajaca_gwiazda
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: o, jak ja kocham to miejsce...
Wiadomości: 367
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

Cytat:
Napisane przez Erite Pokaż wiadomość
Spadająca_gwiazda, musisz sobie odpowiedzieć na kilka pytań.
1. Czy w związku z tym, że zaczyna się coś dziać w obecnej pracy masz szansę na zwiększenie liczby godzin?
2. Czy jesteś jeszcze w stanie wytrzymać trochę na obecnych warunkach w swojej pracy i szukać czegoś przyzwoitego?
Dobrze Cię rozumiem, bo z jednej strony chcesz się rozwijać w swoim zawodzie ale z drugiej strony trzeba coś do gara włożyć. Jednak miej gdzieś z tyłu głowy, że obecna praca daje Ci doświadczenie, które w przyszłości zaowocuje lepszą, normalną pracą a jak będziesz pracować w sklepie, to nie będziesz miała tego doświadczenia.

Poza tym, weekendy masz wolne? Może spróbuj znaleźć coś dorywczego na weekendy na czas poszukiwania pracy?

Od półtora roku tak jak ty jestem poszukiwaczem stałej pracy, dodatkowo takiej, która nie wykończy mnie psychicznie. Zaczynam czwartą pracę (i mam nadzieję, że ostatnią na następne kilka lat) w przyszłym tygodniu i chociaż jest na zastępstwo to wierzę, że się uda zostać na stałe. Jak teraz szukałam pracy, to miałam chwile załamania i prawie się zatrudniłam w cc, co utrudniłoby mi poszukiwania pracy w branży, która mnie interesuje i z nią wiążę przyszłość. Pewnie nie dostałabym obecnej pracy, bo nie wysłałabym papierów i nie poszłabym na rozmowę kwalifikacyjną. Podsumowując, warto poczekać, jeśli tylko ma się taką możliwość.
Dzięki za odpowiedź

W głębi serca myślę, że masz rację, że powinnam jeszcze poczekać i szukać dalej w zawodzie, ale no właśnie... Z moimi zarobkami żyjemy z TŻ na najniższym poziomie, tyle co opłacić mieszkanie, jedzenie i bilety do pracy. Na przyjemności, wyjścia czy jakieś zakupy odzieżowe nie ma pieniędzy. Do tego wszystkiego w przyszłym roku bierzemy ślub, mamy na ten cel małe oszczędności, ale żeby starczyło powinniśmy do nich jeszcze dokładać a nie podbierać... Odpowiadając na Twoje pytanie, jestem w stanie wytrzymać, ale co co za życie

W obecnej pracy jest tak, że w przyszłym tygodniu jest dużo pracy, a w kolejnym może jej nie być prawie wcale. Doświadczenie zawodowe już jakieś mam, może niewielkie, ale prawie 1,5 roku i docelowo chcę pracować w zawodzie, ale na normalnych warunkach. Myślałam o czymś na weekendy, ale nie spotkałam jeszcze nic sensownego. Poza tym weekend to w często jedyny czas, który spędzamy razem z TŻ (on pracuje na pierwszą zmianę, ja prawie zawsze na drugą).

A sklep ma kilka zalet, umowa o pracę, pn-pt i dwie soboty po parę godzin, przyzwoita stawka, ze względu na specyfikę niezbyt dużo klientów, a co najważniejsze mam tam 15 minut piechotą (a to duże miasto, do obecnej pracy dojeżdżam 1,5 h) Dodam jeszcze, że oferty w moim zawodzie bez kosmicznych wymagań pojawiają się bardzo rzadko, takie jak ta do sklepu też niezbyt często (najczęściej to zlecenia w galerii za 7 zł za godz).
__________________
"Po szyje w chmurach, po kolana w oceanach..."

Nie możesz mieć wszystkiego. Gdzie byś to położył?

Edytowane przez spadajaca_gwiazda
Czas edycji: 2014-10-24 o 09:38
spadajaca_gwiazda jest offline Zgłoś do moderatora