2014-10-24, 11:38
|
#1502
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Koty - część X
Cytat:
Napisane przez ania p
A kot babci może po prostu zmienił właściciela 
U nas kot sąsiadki teraz mieszka u drugiej . Wkurzł się na remont i się przeprowadził 
Pominę już fakt że babcia pewnie miała kota bez chipa i adresówki .
Starsi ludzie niestety nie wiedzą co to chip 
|
Twój też może zmienić - nie każdy odda ładnego kota, nawet jak ma adresówkę, a od nich nie ucieka 
Wiedzą, wiedzą 
---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------
Cytat:
Napisane przez ania p
Zawsze miałam w domu koty i zawsze wychodzące . Koty żyły zwykle ok 17-18 lat nigdy żadnemu nic się nie stało .
Nie wyobrażam sobie osiatkowanego domu  i zamkniętych w nim kotów .  Koty uwielbiają wychodzić na dwór
Zresztą siatki by mi nic nie dały , bo mam małe dzieci , zawsze gdzieś drzwi otwarte zostaną , okno , drzwi na dole od garażu itp .
łatwo napisać jak się mieszka w mieszkaniu  jak mieszkałam gdzie indziej w bloku też miałam kota niewychodzącego - teraz go mają rodzice .
Zresztą nie ma co łatwo czy trudno to zrobić , bo ja po prostu nie chcę siatkować domu i zamykać w nim kotów  Nie widzę takiej potrzeby !
|
Wiem, że zawsze jest "żyły tyle-i-tyle lat, a wychodziły i nic się nie stało". Tak ludzie przecież karmią szitem, bo kot żył 17 lat i nie wyglądał na chorego. Albo wychodził zawsze na dwór i wracał. Albo nie rzucał się za ptakami z okna, to po co siatki. Albo skoczył z balkonu i nic mu się nie stało, bo koty zawsze na 4 łapy spadają. Ja wiem jak to jest, bo mnóstwo osób tak mówi, jednak ja nie wierzę w "zawsze i nigdy" w przypadku zwierząt.
__________________
Mydła, oleje, no poo
|
|
|