2014-10-27, 15:31
|
#14
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
|
Dot.: Nikt mi się nie może spodobać albo podoba się ale za bardzo...
Cytat:
Napisane przez afrodytek
Kiedy można mówić faktycznie o kimś że jest taki że nie ma się szans. Czy na prawdę takie coś istnieje? Czy to tylko jest w naszej głowie.
Zazwyczaj każdego facet który mi się spodoba traktuje jako "nie mam i tak szans". Jak z kimś być , z kimś kto się nam podoba ( z drugiej strony uważam tak tylko ja, bo moje koleżanki, znajomi np mówią, że pasowalibyśmy razem, co ja sama w życiu bym nie pomyślała) jeśli każdy kto się spodoba automatycznie urasta do rangi ponad możliwości... i zamiast poczuć się lepiej to czuję się jeszcze niżej.
Czy to wszystko faktycznie spowodowane jest niską samooceną?
|
Teoretycznie w kontekscie tego, ze milosc nie wybiera - nie ma czegos takiego jak brak szans. To jest podejscie idealistyczne A podchodzac realistycznie - prawdziwe uczucie trafia sie niezwykle rzadko, wiec cos takiego jak brak szans istnieje 
Ten brak szansy moze wynikac z tego ze ktos boi zaangazowania, nie interesuja go zwiazki, ten brak moze rowniez wynikac z roznic swiatopogladowych czy cenionych wartosci . Brak szans moze rowniez wynikac z rozbieznosci w atrakcyjnosci fizycznej czy materialnej, gdy ludzie prowadza dwa rozne style zycia ktore nijak da sie pogodzic.
Innymi slowy brak szansy może wystapic wtedy, gdy sa jakies przeszkody, ktorych nie da sie ani pogodzic ani przeskoczyc.
Ale np. gdy trafiamy na osobe, ktora jest zblizona do nas pod innymi wzgledami i az tak bardzo nie odstaje , a my dalej uwazamy ze nie mamy u niej szans - to jest to kwestia niskiej samooceny.
|
|
|