To już drugi mój znajomy, który mówi, że pracy przez neta się nie znajduje. Oni obydwaj są zgodni, że pracę znajduje się głównie po znajomości. Ten drugi robi w sklepie spożywczym. Pracę dostał z polecenia. Nawet, wiem, kto go polecił.

Długo był na bezrobociu.
Kiedyś poznałam na jednym szkoleniu Panią pracująca w administracji . Pani pracuje w administracji - w dużo większym mieście niż moje. Pytam się jak tam z pracą u niej w firmie i wogóle z pracą w tym mieście. A ona do mnie, że bardzo ciężko o pracę w tym jej mieście. Mówi mi, że tam, gdzie ona pracuje nie ma szans na pracę, ponieważ właśnie przyjęli jej córkę do pracy. Na sam koniec dodała " wiecie jak jest mama pracę załatwiła" Szczera kobieta.
Trzeba mieć duże szczęście , aby znaleźć pracę przez neta. Mogło by to szczęście się do mnie uśmiechnąć.
Mój ojciec to dziwna osoba. Mówię mu dziś, że w jednym sklepie dziewczyny pracują nie raz od 9 rano do 21, pracują głównie na czarno, gdzieś w granicach najniższej krajowej zarabiają itd. A ojciec do mnie to dobrze mają, jak zarabiają najniższą to nie tak źle zarabiają.


Jednym z wymogów dostania się do tego sklepu jest wiek, trzeba mieć do 28 lat.
Nie byłam na tej rozmowie. Za to wysłałam dziś aż 2 CV na w miarę fajnie wyglądające ogłoszenia.