[Kolor kremowy]

Napisane przez spaceoflem

Taka jest moda i modeling. Liczą się proporcje i tak jest u wszystkich marek bo po prostu najlepiej wtedy wyglądają stylizacje. Co ci do tego czy ona wygląda tak czy inaczej to jej sprawa. Życzę Ci kiedyś doświadczenia wyjścia na wybieg w Paryżu czy Mediolanie dla najsłynniejszych domów mody. Nie zapomniane doświadczenie i niestety wszyscy tego nie mogą doświadczyć, nie którzy mają marzenie wziąć udział w pokazie dla najlepszych marek a niektórzy do kupna nowego telewizora. W jednym jak i drugim dążysz do spełnienia tego marzenia i zrobisz wiele by to osiągnąć. A w modzie musisz być po prostu proporcjonalna osoba jak nie to trudno widziałeś kiedyś modelkę na pokazie miuci prądy (miu miu) z dużymi piersiami? Bo ja nie.[COLOR="Silver"]

Już miałam się nie udzielać w tym wątku, ale muszę.
W modelingu nie liczą sie proporcje, tylko chudość. Modelki są chudymi anorektyczkami, głodza się i wyglądaja jak kupki kości. A te wszystkie "stylizacje" nie wyglądaja dobrze na proporcjonalnych kobietach, tylko na wieszakach, ponieważ często ubrania nie maja nawet zaszewek na biustach i biodrach (albo mają minimalne). Tak więc przemysł modowy potrzebuje modelek wyglądających jak wieszaki.

Modelka z dużymi piersiami tez może być proporcjonalna, jesli ma równie szerokie biodra. Weźmy dla przykładu odwieczny ideał kobiecy pod względem wymiarów, czyli 90-60-90. To jest piękna, proporcjonalna figura. I taka osoba nie może byc modelką, bo według chorych standardów modelingu to sa rozmiary plus size (czyli jakies rozmiar 36/38).