hej dziewczyny
Nie rozmawiałam z męzem na temat starań bo nie chciałam psuć atmosfery.
Iza wyniki dopiero po ok 10 dniach - zadzwonie w poniedziałek i zapytam czy już są.
pójde do niej ewnetualnie pod koniec cyklu i pokaze wyniki - moze cos wprowadzi od nowego cyklu
Uwierzcie że mi tez jest ciężko jak widzę jak inni partnerzy podchodza do tematu starań itp. ale co ja zrobię?
chciałabym miec w nim sparcie w momencie gdy wychodze od lekarza i cos jest nie tak ale z drugiej strony nie chce sie z nim kłocic bo to tylko pogorszy sprawe...
mam nadzieje że jak okaze się ze mam złe wyniki to zmieni nastawienie.
nie chce na siłe wymagać od niego zaangażowania - bo wiem że on nie ma potrzeby posadania dziecka - robi to dla mnie.
wiem że może to nie brzmi dobrze bo dziecko to nie zabawka i w końcu świadomie się na to decyduje ale jak już się uda to będzie mieć dwóch go kochających rodziców - tego jestem pewna!!
ile jesteśmy razem? w marcu bedzie 8 lat!! i nie uważam żeby cos przedemną ukrywał.