Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozliczenie ogrzewania - nieporozumienie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-02, 15:57   #3
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
Dot.: Rozliczenie ogrzewania - nieporozumienie

Cytat:
Napisane przez miiilka91 Pokaż wiadomość
Wynajmuję kawalerkę ok.40m3 , w wieżowcu na 6 piętrze. Nie jest to mieszkanie położone na skraju wieżowca, także jest dosyć ciepłe.
Ogrzewanie centralne. Mieszkam tutaj już prawie rok, dokładnie 16.11 będzie rok, także jeden sezon grzewczy już za mną.
Oczywiście przyszło na dniach rozliczenie ogrzewania za poprzedni sezon grzewczy , który trwał od 1.07.2013 do 30.06.2014.
I co mnie najbardziej dziwi mam do zapłaty ponad 800zł.
Ale, ogrzewania praktycznie nie włączałam, ponieważ mam zwierzaki i okno przy nich ciągle uchylone (inaczej się nie da), także nie grzałam gdy ciepło zaraz przez uchylone okno zaraz uciekało.
Mam założone pomierniki ciepła w pokoju i w kuchni, w łazience również jest grzejnik ale nie ma on podzielników, ze względu na to, iż wcześniej gdy podzielnik był to ludzie w ramach oszczędności nie ogrzewali łazienek, co skutkowało zagrzybianiem ścian.
Także teraz wygląda to tak, że większość lokatorów ogrzewa mieszkanie jedynie za pomocą tego jednego grzejnika w łazience a tych z pomiernikami w ogóle nie rozkręcają.
Ale dochodząc do meritum sprawy. Zanim się tutaj wprowadziłam, dokładnie w połowie listopada 2013, okres grzewczy trwał już półtora miesiąca (od 1.10). Wiem, że mieszkanie przed moim wprowadzeniem się było przez miesiąc remontowane i odmalowywane, także ogrzewanie było non stop włączone, żeby "mieszkanie wyschło".
I teraz właścicielka wymaga ode mnie , że zapłacę w ciemno za tą niedopłatę , która powstała. Śmiem twierdzić, że conajmniej połowę tej kwoty powinna uregulować właścicielka, ponieważ jak wcześniej pisałam z ogrzewania w okresie grzewczym praktycznie nie korzystałam. Dzwoniłam do firmy która zajmuje się rozliczeniem poboru ciepła ale niestety nie mogą mi udzielić konkretnych informacji, kierując mnie do spółdzielni mieszkaniowej, natomiast do spółdzielni znowu wybrać się nie mogę ponieważ bardzo nie chce tego właścicielka mieszkania, domyślalam się, ze nie zgłosił a tego , ze mieszkanie wynajmuje.
Co najlepsze minął już ponad miesiąc nowego okresu grzewczego i na pomierniku widzę, że zużyłam przez miesiąc dokładnie 36 jednostek. Okres grzewczy trwa od pażdzienika do kwietnia czyli 7 miesięcy, prosty rachunek 40x7 = 280. A za poprzedni okres grzewczy pomiernik naliczył aż prawie 900 jednostek. Tak samo w kuchni, przez ten miesiąc jest aktualnie 4 jednostki a za ostatni okres grzewczy prawie 600.

I jestem teraz w kropce, jak to rozwiązać. Nie miałabym problemu tego zapłacić jeśli dostałabym czarno na białym ile dokładnie jednostek zużyłam i mogłabym to sobie przeliczyć (jak jest np.z wodą czy prądem) a tak będę musiała zapłacić to w ciemno, co nie bardzo mi się widzi, gdy wiem, że za cholerę praktycznie w ogole ogrzewania nie włączałam!
Zastanawiam się jak to rozegrać z włascicielką, bo ona mi już wspaniałomyślnie zaproponowała, że rozłoży mi to na raty.
Proszę o jakieś porady, co mogę w tej sytuacji zrobić??

Mówisz, ze wlascicielka bardzo nei chce, zebys szla do spoldzielni?
Więc na co czekasz? Idź.
__________________


IG
👊 🔥♀ 💥 ✊
intersekcjonalizm | siostrzaństwo | moc kobiet
g i r l o n f i r e
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując