[marek22]

Napisane przez kennedy

tov masz odpowiedz. prawdopodobnie o jeden za duzo.

Jak już napisałem, nigdy nie biłem jej bez powodu.
Tylko wtedy, gdy zasłużyła. Czemu miałem pozwolić, by rzucała we mnie moimi rzeczami i je niszczyła?
Cała kłótnia była o to, że nie chciała posprzątać w pokoju, a jak wszyscy wiemy, od tego są kobiety - sprzątania, gotowania i grzania łóżka. Zawsze, gdy się zapominała to musiałem przyprowadzić ją do porządku - skutkowało. Tym razem nie wiem co jej odbiło.