Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zapuszczanie włosów cz. VI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-04, 15:02   #321
1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VI

Cytat:
Napisane przez "niusia" Pokaż wiadomość
Mam wrażenie że bardzo dużo myślicie o zużywaniu swoich zbiorów. Jaki jest sens kupowania takich ilości. Przecież te produkty prawdopodobnie byłyby sklepach nawet do końca 2015 roku, po co je gromadzić? Ciągle jesteście pod presją żeby nic więcej nie kupować - czy to nie jest dla Was stresujące? Pytam bo ja tak to widzę i mnie stresowało gdy miałam za dużo do zużycia, nigdy już czegoś takiego nie powtórzę, większą przyjemnośc sprawia mi posiadanie 3 produktów i kupowanie co jakiś czas, wtedy staje się to przyjemnością i cieszę się kosmetykami, zamiast sobie wyrzucać że wydłużyłam okres zużywania od marca do kwietnia 2020 nie jest to w żadnym wypadku atak, jestem po prostu ciekawa.

Viekki - mogłabyś powiedzieć coś więcej o efektach po seboradinie z lucerną? Sledzę że go używasz i za 2 tygodnie tez zaczynam jak skończę aktywne serum. Jak długo go stosujesz? wysusza skórę? Masz bejbiki na całej głowie? Stosujesz 2 razy dziennie?
Mam taką zasadę - jeśli coś jest dla mnie stresujące to daję sobie z tym siana Zużywanie zbiorów mnie nie stresuje, parcia też nie mam chociaż tyle o tym denkowaniu piszę, że faktycznie może to wyglądać na jakieś ciężkie zaburzenia (aczkolwiek weź pod uwagę, że to jest forum o włosach, więc logiczne, że jesteśmy tu monotematyczne, co nie oznacza, że cały dzień nasze myśli zaprzątają włosy i kosmetyki) xD Mój zbiór pochodzi z czasów kiedy miałam długie włosy i w miesiąc zużywałam ponad 500ml. Nie przewidziałam po prostu tego, że zachce mi się zmian i zetnę włosy. "Denko is fun" - tak bym podsumowała swoje podejście do tematu, bo nawet przy krótkich włosach schodzi mi tego dużo i nie mam żadnych obaw typu "nie zdążę tego zużyć!" - wręcz przeciwnie, ja nie nadążam z kupowaniem

Co do lucernowego Seboradinu:

1) Nie wysuszył mi mojego i tak suchego skalpu mimo, że stosowałam go ponad miesiąc.
2) Używałam go raz dziennie. Gdybym robiła to częściej, to musiałabym myć głowę codziennie, bo gnojek obciążał przy nasadzie.
3) Czy mam bejbiki na całej głowie trudno powiedzieć, bo musiałabym chyba cały skalp obejrzeć pod mikroskopem xD Mówię serio, nie mam jak tego sprawdzić, bo odstawaczy mam tonę i pewnie one same nie wiedzą, "kto jest tatusiem". Bankowo bejbiszony po nim mam przy linii włosów, bo ostatnio po nałożeniu odżywki ujrzałam mini-grzyweczkę, której nie miałam Włosy na pewno też trochę podrosły, bo wreszcie mogę zrobić mini-kitkę.

Edytowane przez 1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396
Czas edycji: 2014-11-04 o 15:06
1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396 jest offline Zgłoś do moderatora