|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 123
|
Dot.: Mamusie lutowe 2015 - cz. 3
Ewek dużo zdrowia i wytrwałości w leżeniu! Trzymam kciuki, by wszystko się powiodło. Spokojnych dni i nocy 
DuszonaMarchewka Ale akcja z tym minky. Ja chciałam wszystko zamówić z tego materiału… Wydaje się taki milusi! Nikt nie uprzedza jak wygląda po prasowaniu.
zielona butelka Dużo zdrówka! Wypoczywaj i faszeruj się magnezem
buu007 współczuję choróbska. Antybiotyk to nie koniec świata, zwykle lepiej go wziąć i sobie pomóc, bo wtedy nie szkodzi się tak dziecku. Zresztą już wszystko najmądrzej napisała Iskra Boża (jaka Ty jesteś mądra kobitka!). Na problemy z gardłem bratówka męża piła właśnie gorącą czekoladę + trochę chilli na rozgrzanie. Czekolada ładnie koi gardziołko no i jest wymówka do jej pochłaniania. Jeśli będziecie chętne na kolejne spotkanie to musimy ten patent wypróbować 
emdzik Ciebie też ściskam serdecznie, nie daj się złemu nastrojowi. Deweloper chyba specjalnie „zapomniał” Was poinformować o zaległościach :/ Wiem co to znaczy mieć krucho z kasą, więc życzę Wam pomocnych ludzi wokół i głowa do góry!
A z prezentami to u nas podobnie jak niektóre z Was pisały – rodzicom dajemy coś większego (oznaka zerwania z dzieciństwem i forma małego rewanżu), sobie nic (albo coś „do domu” np. w zeszłym roku komplet latarenek) zwykle sprawdzają się zestawy koc + narzuta, jakieś ładne naczynia np. z kamionki albo perfumy. W tym roku może dla siebie kupimy chyba szlafroczki, bo to nasze marzenie, by kiedyś w końcu spędzić święta przed kominkiem i planszówkach w szlafroczkach (i kakao!), a nie w ciągłych rozjazdach...
martu_la lui89 maciejka1987 udanych studniówek! Widzisz Martu_la, Dzidzia zaczęła densing wczoraj bez Ciebie Fajnie, że już macie łóżeczko
przekletepragnienia super wózek! Tak się zastanawiam – jesteście z Tż-tem wysocy? Bo wydaje mi się bardzo wysoko zawieszony ten powóz… Chyba, że przy zapatrywaniu się w Musty wszystko wydaje mi się wysokie 
Alunia79 No no no jaka kierowniczka „sympatyczna”. To, że siedzisz w domu nie znaczy, że podejmiesz Jej Wysokość z otwartymi ramionami 
wegielek zazdroszczę znalezisk kopertowych moja Teściówka za to namiętnie wyrzuca do spalenia koperty po urodzinach, częstokroć właśnie z zawartością  
Mlebidakin jak tam Twoje samopoczucie? 
1141655 przewijak cud miód! Muszę mojemu pokazać jak ładnie wygląda ten stolik z Ikei po pomalowaniu. Oceniasz go jako stabilny?
Asia powodzenia na glukozie! Wszystkiego gorzkiego 
Miałam wrzucić fotki rogala i pieluszek, ale podrzucam linka do aukcji: z obu jestem zadowolana, bo rogal mięciutki, ale elastyczny (wzięłam wzór szary zygzak + dwie poszewki, mam nadzieje, że do groszków będzie pasować!), a pieluchy (wzięłam w kropki) mają obłędne kolory (ciekawe czy się wygotują i wyblakną). Czekam jeszcze na Palmersa z Allegro
Dzisiaj mam wizytę, tak jak logoasia POWODZENIA i mam zamiar trochę posmęcić mojemu ginowi, że czuję się jak stare babsko (poplewiłam chwilę w ogródku i nie umiałam się wyprostować, ten nerw kulszowy mnie wykończy) i znów mnie katar łapie (wodzionka znów pójdzie w ruch). Niech spojrzy Małemu prosto między… nogi i upewni nas, że to malowany chłop (ciągle mam nadzieję na dziewuszkę), mi też niech spojrzy i sprawdzi szyjkę, bo tak Was czytam i jakoś nie obserwuje u siebie, ani wybitnych skurczów, ani twardnienia brzucha… Acha! Idę do niego z dobrymi wynikami, bo miałam wysokie TSH i brałam jod i w końcu się ustabilizowało (od sierpnia spadło od 3,9 do 2,11) i zrobiłam sobie cukier przy okazji i mam na czczo… 69,4 
Dorzucę coś od siebie na poprawę humoru wszystkim smutasom. Czyli jakie to ja mam przygody! Uwaha, thriller klasy B! 
Pisałam Wam, że muszę dylać do tego promotora skubanego, bo milczy (od prawie dwóch tygodni) i mą sytuację na uczelni tym samym rujnuje. No to co, dyżur na uczelni (warto dodać, że studiuję – oby jeszcze – w Warszawie) ma od 11:00. Sprawdzam sobie pociągi…. Jedyny kurs, który mi pasuje to taki, który w Kato jest o… 4:20. No nic, błagam Tż, który ma zmiany teraz na rano (czyli 5:30 wyjeżdża z domu), by ze mną pognał w nocy (stawaliśmy o 3:00) na ten nieszczęsny dworzec.
Jeszcze nie mogłam wcześniej biletu kupić przez Internet, bo to pociąg międzynarodowy z Budapesztu i Pragi, już nie można rezerwować bla bla, więc dojechaliśmy na dworzec, całuje tego zaspanego męża i jak wyszykowana Pancia (jeszcze w nocy pazurska malowałam!) lecę do kas, mijam zaspany lud pracujący i bumelujący (masa pijaczków). Kupuję bilet, idę sobie na bok widzę plakat: Darmowe WIFI i myśl „o Fejsik sobie sprawdzę, zacheckuję się na Foursquarze” i nagle jakby przebłysk „a może sprawdzę maila?
Taaaaaaaak……
Jak się pewnie domyślacie w skrzynce znalazł się mail.
Od niego.
Od kochanego promotora.
Oczywiście ustosunkował się pozytywnie do całej sprawy, ale jeszcze pracy nie sprawdził, dośle mi ją za kilka dni i w rezultacie NIE MUSZĘ przyjeżdżać na dyżur. Nim zdążyłam przeczytać jeszcze raz szemrząc przy tym litanię najgorszej możliwej łaciny słyszę SYRENY, ALARM „uwaga uwaga nastąpiło zagrożenie pożarowe prosimy opuścić budynek dworca, nie korzystać z wind itd. Itp.” i widzę jak zasuwają się drzwi ogromne na perony, ludzie wychodzą pośpiesznie (tylko meneliki-skoroświty twardo i odważnie dalej na krzesełkach śpią), a ja stoję z tymi ku**ami na ustach, mój kalafior przetwarza sytuację – szybki telefon do M, w tle pan spiker "Atenszyn atenszyn"– rzucam do słuchawki: NIE MUSZĘ JECHAĆ on w tym czasie zrobił Kato-Drift i zawraca na autostradzie z piskiem opon – jak się potem dowiedziałam. No to postanowiłam oddać bilet i się ewakuować. Pytam szybko panią w okienku
-A co to za alarm?
- Ja nie wiem pani
- A to jakieś ćwiczenia, czy trzeba serio uciekać?
- Ja nie wiem, ja zaraz kończę zmianę (i banan u niej na twarzy )
Podbiegam do ochroniarza:
- Pali się? Uciekać? Mogę stąd wyjść?
Ochroniarz rozespany spojrzał, pomyślał i jeszcze raz spojrzał:
- A no nie wiem w sumie...
Puściłam się w długą, jakoś przeszłam drzwi p.pożarowe i wyczekiwałam na mojego męża. Przyjechał. Pyta się poirytowany:
- TERAZ Ci ten !@#$ napisał dopiero?
- Eeee... No chyba tak…
Ale sprawdzam godzinę. Data wyslania 04.11 22:30. WERBLE, OKLASKI! <badummm tssss>  
Brechtalismy się całą drogę, bo co innego nam zostało jak mi się nie chciało o 3:00 w nocy sprawdzić maila 
Wrócilismy do domku, M. się trochę kimnął, a ja nadrobiam Was – tempo macie niesłychane! Wydaje mi się, że cytowałam więcej wypowiedzi, a mi je zeżarło. Życzę Wam miłego dnia! Dużo słońca i powodów do śmiechu i uśmiechu 
Ps. Mieliśmy wczoraj z Tż 9-tą rocznicę związku i dostał w prezencie „Mamo Tato co Ty na to 1” Samolubnie książka dla mnie, a dla niego DVD
__________________
everything is tough before it becomes simple.
13.08.13 Tyś je Mój Tyś je Moja 26.02 Johnny .
|