2014-11-05, 14:10
|
#2005
|
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 6 973
|
Dot.: Jedne w łóżkach dalej działają, inne na porodówkę powoli się zbierają - cz. VI
Cytat:
Napisane przez Ewunia_01
A mąż? Moje nawet jak mała była w brzuchu to były magiczne, inne... Byłam w 8 msc, a następne juz z biagającą małą
Miałam duzo roboty ale z dzieckiem był jej tato i mój tato także miałam spokój. Zreszta dla mnie nie to sie liczy, nie ważne ile musiałabym zrobic, bo ta radość jak przyszedł Mikołaj, przy otwieraniu prezentów, ta cała magia, miłość, to było ważne i najważniejsze. Było mi moze przykro ze po wszystkim nikt pomocy nie zaproponował ale trudno. Moze sie kiedyś odwdzięczymy jak pójdziemy w gości 
|
No maz byl w pracy, nawet w wigilie wiec cale przygotowania plus male dziecko na mojej glowie.A mialam i tak szczescie bo moje dziecko grzeczne bylo i jak polozylam tak lezal o ile nie byl glodny. A teraz to by chyba wscieku dostal jakby przez tydzien mial siedziec w kojcu bo inaczej by sie nie sdalo swiat przygotowac.
|
|
|