Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Co was... wkurza w wyjazdach zorganizowanych?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-07, 13:25   #1
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826

Co was... wkurza w wyjazdach zorganizowanych?


W miarę możliwości zawsze organizujemy sobie wakacje na własną rękę. W końcu kupienie biletów na samolot i rezerwacja hotelu to nie jest aż tak wielka filozofia, żeby był nam potrzebny pośrednik.

Niestety - już kilka razy za granicą spotkaliśmy się z takim zjawiskiem, że zwiedzenie jakiegoś miejsca na własną rękę jest dosyć problematycze i w najlepszym wypadku zatrważająco drogie. Na przykład - jest tylko jeden autobus dziennie, który przyjeżdża na miejsce o 22 i odjeżdża o 7 rano. Żeby cokolwiek zobaczyć, trzeba jak nic znaleźć hotel na dwie noce. Najlepiej więc dojechać taksówką - cena może być zaporowa. Albo wynająć samochód i jechać przez pięć godzin górskimi serpentynami.

Zawsze, ale to zawsze, znajduje się wtedy setka miejscowych biur podróży, które oferują wycieczki Ceny nader atrakcyjne i można sobie masy problemów oszczędzić, więc cóż - byliśmy już na takich wycieczkach parę razy. Często to te same wycieczki, które są przez polskie biura podróży oferowane jako fakultatywne. I to jest mój główny kontakt z turystyką zorganizowaną.

I powiem szczerze, że niezmiernie mnie taka turystyka zorganizowana wkurza! Stąd wątek - żeby zapytać, czy tylko mnie.

Co mnie wkurza w tyrystyce zorganizowanej?

1. Zbiórka. Obowiązkowo o 7 rano, a potem półtorej godziny rozkminy, który turysta ma wsiąść do którego autobusu.

2. Przerwy na jedzenie - w środku absolutnie niczego z jedną beznadziejną restauracją, która odpala kierowcy prowizję od sprzedaży. Nie wiem, czy kiedyś próbowałyście, ale niekupienie obiadu w takiej restauracji jest bardzo niemile widziane przez kierowcę

3. Przerwy w sklepach z pamiątkami. Muszę w ogóle komentować?

4. Zwiedzanie w pięciu językach naraz. Zawsze jestem pod wrażeniem, ile języków zna przewodnik i jak mało języków znają turyści.

5. Czekanie na współturystów. Bo jedna pani postanowiła sobie właśnie kurtkę skórzaną kupić.

Co jeszcze? Na pewno mi się niedługo coś przypomni, dopiszę.

Czy tylko ja tam mam, czy wymyślam, bo przecież wycieczki zorganizowane są super?
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując