[krolewna_smieszka]

Napisane przez martaakow

Wow! Wow! Przecudowne! Chyb najpiękniejsze Twoje, jakie dotąd widziałam, a zawsze wyglądają świetnie.

Witaj, pannaatopowa.

Napisane przez TheUnlike

Dziewczyny jak radzicie sobie z puchem w chlodne dni? U mnie po myciu i suszeniu z dyfuzorem: miekkie, lsnisce cudo. Potem caly dzien na zimnym powietrzy i rano po wstaniu koszmar: puch, puch i jeszcze raz puch. Reanimuje woda z joaska b/s ale jest tylko coraz gorzej :/

Ja tutaj chyba nawet nie będę walczyć. Na drugi dzień wiążę warkocz lub ciasny koczek i wygładzam olejkiem arganowym z silikonami. Przedwczoraj próbowałam reanimować na wodę i żel, wyszedł koszmarny puch.

Jakieś 3-4 mycia temu nałożyłam jedną z tych moich organicznych odżywek na skalp tak dla eksperymentu i dostałam strasznego suchego łupieżu, którego do teraz nie mogę się pozbyć. A póki nakładałam tylko na włosy było super i ani drobinki łupieżu. Mam nadzieję, że niedługo przejdzie. Może użyję jednorazowo przeciwłupieżowego szamponu TŻa, bo już się wkurzam.