Dot.: Polskie edycje zagranicznych programów telewizyjnych
Polska wersja programu "Nasz nowy dom" jest żałosna. W oryginalnej wersji ludzie, którym dom się remontuje są biedni, ale aktywni społecznie. Są to np. rodziny zastępcze, ktore adoptowały niepełnosprawne dzieci, niedawno był nauczyciel-imigrant, który pomimo trudnych warunków aktywnie działa w środowisku lokalnym i pomaga innym. Generalnie- ci ludzie od siebie wiele dają innym. I naprawdę zasługują na taką szansę.
A tu? Po pierwszym odcinku polskiej edycji przestałam oglądać. Bieda biedą, ale takiego syfu to nawet ja, rasowy bałaganiarz, nie potrafiłabym zrobić. Dorosła córka, dorosły syn a nikt palcem w tym domu chyba od lat nie ruszył. Jak mawiała moja Babcia: "Może być ubogo, ale musi być chędogo". Generalnie nie popieram pasożytnictwa, więc już dalej tego programu nie ogladałam.
Sjoro już robimy remake tego programu to może trzymajmy się zasad w nim ustalonych?
|