2014-11-12, 15:27
|
#8
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Zmarła najbliższa mi osoba, jak sobie radzić?
Bardzo Ci współczuję, bo wiem, co czujesz, gdy miałam 31 lat i dziecko wtedy 6-tygodniowe zmarła moja mama. To jest trudny czas, mnie pomogło to, że miałam 2 dzieci i miałam kimś się zająć; gorzej przeszła to moja siostra, bo z mamą mieszkała.
To, co teraz czujesz , to po prostu żałoba, rozpacz po śmierci matki, a to jest czas.
Z jednym nie mogę się jednak zgodzić:
Cytat:
Gdyby nie to ze mam dziecko, to uważam, że to ja powinnam umrzeć, nie mama. Ona była wszystkim bardziej potrzebna.
|
- nie, nie - bo tak, umrze każdy z nas, ale jakoś "normalniejsze" wydaje się, że to my chowamy naszych rodziców, a nie rodzice- swoje dzieci. I Ty masz dla kogo też żyć i jesteś ważna- bo masz swoją rodzinę i masz dziecko.
Uwierz, ja wiem, że banalne jest powiedzenie o potrzebie czasu- ale tak naprawdę jest (a mam za sobą śmierć i rodziców, i teściów) - a wszystko to, co czujesz, nie jest dziwaczne- jest żałobą za matką, którą kochałaś i ciągle kochasz.
Trzymaj się 
Aha, i jeszcze jedna rzecz: tak, czas powoli Cię pogodzi, uspokoi, ale ja tam żałuję zawsze, ze nie żyją i moi rodzice, i teściowie- tyle że już nie rozpaczam, ale żałuję.Tym bardziej, że nie umarli jako starzy ludzie.
Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-11-12 o 15:35
|
|
|