To tylko stres?Proszę o radę
Cześć.Mam problem.Otóż nie radze sobie ze stresem na tyle,że zastanawiam się czy to tylko stres czy problem tkwi głębiej.Abyście zrozumiały o co mi chodzi przytoczę kilka przykładów.Szukam pracy.Gdy mam zanieść Cv ściska mnie w żołądku.Gdy ktoś odezwie się i zaprasza mnie na rozmowę nie mogę spać,serce łomocze mi cały czas.Gdy idę na dzień próbny bądz pierwszy dzień do pracy boję się na tyle że zmuszona jestem wziąć jakiś środek.Gdy ktoś zwróci mi uwagę że coś źle robię,bardzo biorę to do siebie,analizuje każde słowo.Odrazu pojawiają się myśli że jestem do niczego że popełniłam błąd.Może to brzmi banalnie ale przez to nie mogę normalnie funkcjonować.Podczas stresu nie myśle logicznie,popełniałam głupie błedy.Raz przez to nie przyjęli mnie do pracy bo nie radze sobie ze stresem.Kiedyś myślałam że każdy tak ma,rozmawiałam z mężem który uznał że chyba coś nie tak.Owszem mówi że sam tez odczuwa lekki strach w nowych sytuacjach.Lekki.Nigdy mu się nie zdarzyło aby aż tak się przejmować.Dlatego też załozyłam wątek.Proszę o radę jak sobie z tym radzić,czy to normalne czy może szukać pomocy u psychologa.Z góry dzięki.
|