Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ja, czyli dziecko z adopcji
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-18, 02:33   #15
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: ja, czyli dziecko z adopcji

Powiem Ci tyle - nie wyrywaj sie tak bardzo do Poznania rodziców biologicznych . Mozesz niezłe dostać po dupie bo albo :
A) albo nie bede chcieli cie znać i bede ci robić wyrzuty po co sie mieszasz w ich życie ( przypadek mojej koleżanki z Dd)
B) Twoi biol. Rodzice bedą chcieli utrzymywać z tobą kontakty , w celach finansowych ( tez przypadek jednej znajomej z Dd)
C ) i teraz moj - ( bylam adopowana w wieku 7 lat , wiec pamietalam rodzenstwo i matke i to co bylo przed dDz) moi biol. rodzice wiedzieli gdzie jestem , jak sie nazywam , gdzie mieszkam i jak sie nazywa moja matka adopcyjna i żadne , żadne przez całe życie nie napisało , nie zadzwonilo i nic nie zrobiło w celu Poznania mnie . Mam do nich o to ogromny żal, bo mogłam nie żyć co najmniej 2 razy a oni nawet by o tym nie wiedzieli . Nie wiedzieliby nawet ze jestem w szpitalu . Moja matka pomimo ze ma moj numer telefonu - bo oczywiscie sie z nią skontaktowalam - nie dzwoni do mnie , jest chłodna w stosunku do mnie , oziebla . Nie poinformowała mnie abym zrobiła badania na ryzyko nowotworowe , bo ona miała i większość kobiet w rodzinie . Nie przejmuje sie mna i traktuje mnie tak jakbym nie istniała, jakby nie miała jednego dziecka , jakby mnie nigdy nie urodziła .... Nie wyobrazasz sobie nawet jak bardzo mnie to boli .
Moj biologiczny ojciec ? Okazał sie kłamca i złodziejem , próbował sie wybielic w moich oczach mówiąc ze on stał pod moim domem ale nigdy nie zadzwonił ... Oklamal mnie o czym sie dowiedziałam nie dawno , pokazywał sie jak biednego pokrzywdzonego a z żadnym ze swoich dzieci nie utrzymuje kontaktu . Okropny typ ,tak samo jak biol. Matka , ma wszystko związane ze mna gdzies , w dodatku jest złodziejem ...
Ugh, uważaj wiec.
Radzę ci zdobyć sie na odwagę i porozmawiać Twoimi rodzicami - im tez jest cieżko . Nie bój sie płakać , to jest normalne . Moze pomysł o terapii , moze ona pomoże co to zrozumieć ? Mne pomaga , ale ja mam inna sytuacje niż Ty .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując