Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - czy przesadzam ? impreza a tż
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-18, 14:20   #1
honey999
Rozeznanie
 
Avatar honey999
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: LBW
Wiadomości: 833

czy przesadzam ? impreza a tż


Dziewczyny pomóżcie.

Jestem z TŻ od prawie roku, od tego czasu mieszkamy razem. Mamy po 27 latach. TŻ przeprowadził się do mojego miasta i powoli zaczynał poznawać moich znajomych. Poznał moją najlepszą kumpelę z mężem z która pracowałam i znamy się od zawsze. Spędziliśmy razem kilka wieczór na piciu whisky itp. Polubili się. Kumpeli mąż obchodził urodziny na które zostaliśmy zaproszeni. Oczywiście mieliśmy iść pomimo tego że od jakiegoś czasu oboje trochę gorzej się czuliśmy, ale to przez zmianę pogody jakiś delikatny katar czy coś. Konczyłam pracę o 17, TŻ też podobnie, na 20 była impreza. Kupiłam prezent pojechałam do domu, okazało się, że TŻ jednak nie czuję się na tyle żeby na imprezę iść. Ok, położył się spać kolo 18,ja zaczęłam się szykować. o 20 wyszłam, obudziłam , powiedziałam że idę, że najprawdopobniej wrócę za jakieś 2-3 godziny ewentualnie będę dzwonić. Znajomi mieszkają na drugim końcu miasta i zawsze po imprezie zostawaliśmy na noc gdyż mają ogromny dom i nie było problemu.ale reasumując.

Poszłam, zaczęliśmy pić alkohol jak to na imprezach, a że ja i Karola jak się spotkamy ( a rzadko to się zdarza to uwielbiamy tańczyć, śpiewać bawić się i śmiać . Po całym tygodniu pracy byłam trochę zmęczona, ale nie czułam, że upiję się tak szybko. Kolo 22 czułam, że jest już dobrze, zadzwoniłam do TŻ, ale miał wyłączony telefon ( rozładowany ) koniec końców padłam na swoje pościelone łóżko napita i zasnęłam. Obudziłam się rano. Dzwonie do TŻ. Wielki foch. Że on się obudził w nocy i się źle czuł i musiał jechać do szpitala ( co jest akurat wątpliwe ale to inna kwestia ), że się nachlałam i to KONIEC. zamarłam.

Pojechałam do domu, przeprosiłam. TŻ chciał się wyprowadzić od razu, skreślić rok mieszkania razem dlatego, że poszłam na imprezę i po prostu nie przypuszczałam, że upiję się do tego stopnia. Nie wracałam napita po nocy do domu, tylko po prostu poszłam spać pod okiem najlepszych znajomych. Kolo 12 TŻ dzwonil do Kumpeli powiedziała, mu że padłam i spię więc wiedział ze jest ok.

Dzisiaj mija 2 tygodnie. TŻ prawie ze mną nie rozmawia i nadal myśli nad rozstaniem..Dziewczyny co myślicie bo ja szczerze nie rozumiem tego. Ok, zrobiłam źle,przyznałam się do tego, przeprosiłam, a on nadal na każdym kroku mi to wypomina i nie wiadomo czy nie odejdzie..
__________________
"Kiedy kłamstwo to za mało musi wystarczyć prawda..."
honey999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując