Dot.: Marcowe Mamy 2015 cz. 3
Dzień dobry, jak mnie Wizaz wkurza wczoraj się opisalam i pisze ze nie mam pozwolenia na pisanie na forum wrr.
Wczoraj miałam ciężkie popołudnie. Jeździłam z psem po weterynarzach bo dalej osowiala była i miała rentgen robiony morfologie i biochemie (to ostatnie nic mi nie mowi). Niby jest ok ale wyszło że ma zapalenie bakteryjne przewodu pokarmowego i dziś psiura MA glodowke... I jestem bziedniejsza o 200zl ale dla psiurzycy każdy grosz
Cieszę się że u mon9 lepiej w sensie ze juz widziała dzidzie i może z nią być. Ta laktacji mnie przeraża seriooo.
Ja od wczoraj chodzę do WC i spr czy nie cieknie mi nic. I od wczoraj kluje mnie w pochwie tam głęboko i juz sobie wkrecam że coś się złego dzieje. A to trwa sekundę i tyle.. Ale denerwuje mnie. Czytałam że tak jest czasami i do końca ciąży bo to jakieś więzadła się rozciągają czy coś.. Mam nadzieję że tak jest u mnie.
Pół nocy nie spalam z emocji i z obzarstwa bo zamówiliśmy wczoraj z TŻ pizze i 3 kawałki zjadłam ble. A teraz ledwo siedzę i na oczy patrzę
Lesyeux kochana nie przejmuj się mamą. Ja jak mojej mówiłam że nazwiemy syna Oskar to też krzywo popatrzyla i mówi że już Cezary brzmi lepiej niż TEN oskar... Więc jej na to odpowiedziałam: ty miałaś czas swój na nazwanie dziecka a teraz kolej moja i TŻta..
Ale chyba jednak będzie Szymus się zobaczy
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3
|