[Bodyworkers]

Witam, w Paru słowach bo temat też mnie kiedys dotyczył. Po pierwsze czść kwalifikacji zdobytych zagranicą i także praca w klubie sportowym.

Kiedy wróciłem w 1994 po roku w USA i kontynuacji tam nauki na hasło certyfikat z zagranicy otwierały sie drzwi bardzo szybko. Tacy jesteśmy co z zagranicy rzyca nas od razu na kolana. Ale mniejsza z tym licza się doświadczenia, a tych nowych w mojej sdzkole było sporo.

Mam dw pytania, czy chodzi o dłuzszy pobyt, powrót do kraju, czy prace na stałe? Dlaczego? Bo dzis warto sie dogłębnie zastanowić czy z zawodem masazysty zdobytym zagranica warto wracać.

Po drugie co sie chce robić, praca masazysty w klubie to przede wszystkim ciagłe wyjazdy i dogadzanie (oczywiscie w sensie odnowy biologicznej) najczęściej wiecznie niezadowolonym i czesto rozkapryszonym zawodnikom.

Ale jeśli ktos jest pasjonatem masazu to praca jest bardzo ciekawa. Polecam. Potyrzebny jest twardy charakter i duża wiedza.

Jescze mała poprawka. Mimo że tak to wyglada, to z tego co wiem nie ma cvzegos takiego jak jakikolwiek miedzynarodowy dyplom. Owszem wiele uczelni jest bardzo szanowanych za wklad lub program masazu. czasem tak się na róznych dyplomach czy certyfikatach pisze.

Ale dyplom miedzynarodowy to poprostu "naciaganie" terminu.

Piszę te słowa, bo ostatnio jest naprawde masę email dotyczacych podabnych kwesti. W Polsce takze mielismy kontakt z organizacjami oferującymi miedzynarodowe certyfikaty. jedna z nich właśnie z Londynu. Ale jak zobaczylismy co jest w programie, to była poprostu kpina.

To nie sa słowa aby kokokolwiek zdyskredytować, broń boże, musimy poprostu pewne rzeczy nazywać po imieniu. Widziałem min zdziwienie jak dyrektor mojej szkoły Medyczne Studium Zawodowe Wydział Masażu Leczniczegow Krakowie zobaczyła nasz dyplom w przede wszystkim wypis z indeksu. 2500 godzin. Ufs... Nikt nie kwestionował naszego programu, bez egzaminu zaproponowano mi kontynuację nauki i wymiane doswiadczeń.

Poprostu warto przyjechac tu na jakis czas i rozglądnąć sie za pracą, zobaczyć jakie sa realia. Osobiście moge powiedzieć jedno. Jesli jesteście bez zobowiązać, rodziny itd. Masujci zagranica przynajmniej macie sensowny zawód i nikt wam (jak nieraz młodym adeptom sztuki masażu) nie bedzie proponował pracy za 1000 zł.

Pozdrawiam serdecznie. rzadko tu bywał, czas!!! Zapraszam do prywatnej korespondencji lub tel www.imbw.pl