2014-11-23, 22:33
|
#1036
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II
Cytat:
Pani Jola (47 l.) i pan Adam (48 l.) wychowują czwórkę dzieci: Anetę (19 l.), Martę (14 l.), Kornelię (11 l.) oraz Olę (8 l.)
Rodzina znalazła się w trudnej sytuacji 19 lat temu, kiedy urodziła się Aneta. U Anety stwierdzono dziecięce porażenie mózgowo-mchowe.
|
Nie rozumiem. Skoro pojawia się dziecko z porażeniem mózgowo-ruchowym (bo chyba tak mialo być) to wiadomo, że będzie ono potrzebować opieki, starań i kosztów do końca swojego życia. Opieka nad takim dzieckiem to praca 24in 24 out. Tak więc jedno z rodziców po prostu musi pracować a drugie zająć się domem i takim dzieckiem.
Czy w tej sytuacji sprowadzanie na świat trojga następnych dzieci (wiedząc, że z finansami krucho) nie jest egoizmem? A gdyby te dzieci urodziły się też chore? Moim zdaniem to po prostu świadome krzywdzenie swoich dzieci na starcie życia.
|
|
|