2007-08-01, 21:35
|
#6
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 6 288
|
Dot.: Powstanie Warszawskie
Strona z utworami Poetow Walczacej Warszawy: http://requiem44.blog.onet.pl/
Kilka wierszy Anny Świrszczynskiej , tomik jej poezji kupilam w podstawowce, nadal odbieram je tak samo mocno jak przy pierwszym zetknieciu.
Budując barykadę
Baliśmy się budując pod ostrzałem
barykadę
Knajpiarz, kochanka jubilera, fryzjer,
wszystko tchórze.
Upadła na ziemię służąca
dźwigając kamień z bruku, baliśmy się bardzo,
wszystko tchórze -
dozorca, straganiarka, emeryt.
Upadł na ziemię aptekarz
wlokąc drzwi od ubikacji,
baliśmy się jeszcze bardziej, szmuglerka,
krawcowa, tramwajarz,
wszystko tchórze.
Upadł chłopak z poprawczaka
wlokąc worek z piaskiem,
więc baliśmy się
naprawdę.
Choć nikt nas nie zmuszał,
zbudowaliśmy barykadę
pod ostrzałem,
Zawsze jest wyjście
Jeśli nie mogę uciec od nieszczęścia,
zawsze mogę się schronić
w nieszczęściu.
Jeśli nikt z przyjaciół
nie poda mi ręki,
uratuje mnie zabijając
ręka wroga.
Chciał ocalić syna
Chciał ocalić jedynego syna.
Niemcy zrzucili ulotki,
żeby się poddać,
obaj poszli się poddać, ręce do góry,
w rękach ulotki.
Niemcy pognali ich przed czołgiem,
czołg ruszył do ataku na polski szpital,
zginęli od polskiej kuli,
bo chciał ocalić jedynego syna
wiersze, ktore na mnie robia wrazenie porazajace
Koszula powstańska
Koszula powstańca ma wszy
Śmierdzi smrodem kanałów
Śmierdzi potem młodości
Potem walki i strachu.
Chciał ją wyprać
Tylko że już zabrakło wody
I miednicy do tej wody
I domu do tej miednicy.
Potem w koszulę wsiąkła krew
I wtedy ludzie
Dali mu drugą, czystą
Gdy go kładli do skrzyni z białych desek.
Ostatnia kropla powietrza
Zakochani umierali
w zasypanej piwnicy.
Gdy powietrze już się skończyło
a śmierć zapomniała przyjść
kto komu oddał ostatnią kroplę powietrza?
Ostatnie polskie powstanie
Opłakujmy godzinę
kiedy się wszystko zaczęło,
kiedy padł pierwszy strzał.
Opłakujmy sześćdziesiąt trzy dni
i sześćdziesiąt trzy noce walki.
I godzinę kiedy się wszystko skończyło.
Kiedy na miejsce, gdzie było milion ludzi,
przyszła pustka po milionie ludzi.
|
|
|