2014-11-24, 11:59
|
#31
|
polaczek cebulaczek
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10 737
|
Dot.: Panny Młode na emigracji - łączmy się :)
Cytat:
Napisane przez tyene
Mój TŻ jest z USA. Potem będziemy mieszkać w USA. Stąd też ślub w USA, bo wizy emigracyjne do USA to temat, który nas baaaardzo ograniczył.
Mój pierścionek zaręczynowy z kolei TŻ kupił w Polsce, po moich delikatnych i mniej sugestiach, z pomocą mojej przyjaciółki. Obrączki też w Polsce.
USA to raj i koszmar ślubny jednocześnie - z jednej strony kwitnie DIY i są super fajne, łatwe rzeczy, blogi, to siamto, trendy nie trendy. Z drugiej strony np. obrączki, pierścionki, suknie etc są horrendalnie i monstrualnie drogie, plus cały biznes ślubny napędza spiralę pod tytułem "wydajmy jak najwięcej".
Na dzień dzisiejszy (ślub w sierpniu 2014) mamy
a) Kościół
b)pre-rezerwację sali
c) pre-rezerwację fotografa
d) welon i buty
e) projekt zaproszeń ślubnych
ślub będzie mały, skromny, ok 50 osób, dużo DIY i oszczędnie
|
a jak zalatwiasz sprawe dojazdu twoich gosci na wesele? Bedzie ktos z twojej rodziny?
Bo jest problem z wizami no i bilety tez sa mega drogie ;/
__________________
ślub nie jest końcem naszej wolności. On oznacza, że chcę podrożować i zwiedzić świat ale z nim u mego boku.
On oznacza, że chcę całować te same usta każdego ranka i każdej nocy przed pójściem spać.
Jeśli odbierasz malżenstwo jako koniec wolności, to robisz to źle
|
|
|