[Camomile]

Napisane przez jucha

Cześć!
Pomóżcie Kochane Kobitki albo przynajmniej pocieszcie mnie.
21.07 o 7 rano przylecieliśmy z Hurghady na Okęcie, odebraliśmy 2 walizki i czekaliśmy aż pojawi się moja na taśmie. Czekaliśmy tak aż do zamknięcia taśmy i walizki nie było od razu pobiegłam do biura zaginionych bagaży, spisałam oświadczenie i tak sobie czekam aż się znajdzie najprawdopodobniej nie załadowali jej w Egipcie albo załadowali, ale do innego samolotu. Tylko że mija już 11 dzień i nic. Zwykle znajdują się po kilku dniach. Złożyłam już wniosek o odszkodowanie do przewoźnika, ale co z tegobyło tam tyle rzeczy, markowe ubrania, kosmetyki, sama walizka kosztowała kilkaset złotych.
Czy którejś z Was przytrafiło się coś podobnego? Czy jest szansa, że jednak znajdzie się mój bagaż?
Latam bardzo często i służbowo i prywatnie i nigdy nie myślałam o tym, że akurat moja walizka może zaginąć uhhh

Taaak, no pewnie, to sie zdarza.
Mi zginely dwie walizki na locie do Stanow z przesiadka na Heathrow, innym razem w drodze powrotnej z Barcelony do Londynu (niestety BA i Iberia to rekordzisci jesli chodzi o gubione bagaze, i to nie tylko moje odczucia). Na szczescie w obu przypadkach przywiezli mi je na adres przyczepiony do bagazu (mam nadzieje, ze przyczepilas swoje dane do walizki?...) po ok. tygodniu.

Moja rada jest taka, zeby dzwonic czesto do przewioznika i pytac sie co z bagazem, a jesli to byl czarter to do biura podrozy. Trzymam kciuki za znalezienie, to bardzo niemile przezycie .