2014-11-26, 10:19
|
#198
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 718
|
Dot.: Nasze książkowe grzechy - cz. IV
miałam napisać coś o "Miniaturzystce"...
pomimo, że książka wydaje się obszerna, jeśli chodzi o gabaryty, pochłonęłam ją w dwa niezbyt długie wieczory (każdy gdzieś po ok. 3 godziny)
jest taka inna od przeczytanych przeze mnie ostatnio książek - "grubasów" dziejących się na przestrzeni lat, z dużą dawką historii w tle
"Miniaturzystka" jest tajemnicza i magiczna, wciąga od pierwszej strony i z każdą kolejną zaskakuje coraz bardziej
nie stanie się moją ulubioną książką, ale myślę, że czasem warto sięgnąć po coś "nie ze swojej bajki"
dzisiaj chcę zacząć "Cztery dni w styczniu"
|
|
|