Dot.: Ateista a dzielenie się opłatkiem w pracy
Ja bym na Twoim miejscu pewnie wycałowała wszystkich z "wszystkiego najlepszego", a jakby ktoś coś przy tym powiedział że opłatek trzeba, to bym powiedziała że nie, ja opłatek to nie, bo niewierząca jestem. I tyle. Co do składania życzeń w ogóle, to bym się od tego całkowicie nie odcinała teatralnym "nie obchodzę świąt" albo w ogóle "jesteście fałszywi", żeby nie robić kwasu - "wszystkiego dobrego" nie kosztuje nic poza tym, że komuś moze się zrobić miło.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
|
|