|
Dot.: Prywatny taniec na kawalerskim Waszego przyszłego męża
Ile związków tyle opinii. Ja znam pare w której koles mial na kawalerskim prywatny taniec a panienka jako "wyzwolona, znająca swoja wartość, nowoczesna przyszla żona" sie na to zgodzila a potem na swoim panieńskim zamiast sie bawić z koleżankami panikowala i sie stresowala cała noc, po pikaju wydzwaniala i jeździła po klubach w poszukiwaniu swojego wybranka a potem az do ślubu robila o to akcje.
Nie prościej bylo po prostu sie nie zgodzić na to?
Moj facet nie będzie mial takich przygód i juz sto razy slyszalam jakim to on nie jest pantoflem. I wiecie co? Mam na to wy*****e , to moj związek i albo sie koles dostosuje albo slubu noe bedzie bo to rozrywka poniżej jakiekolwiek kultury, dla ludzi niedojrzałych do ślubu.
Oczywiście moj facet mowi ze on by tego nie chcial itp, ale prawda jest taka ze KAZDY podpity facet z nagą młoda piękna kobietą raczej myśli o jednym.
---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------
Cytat:
Napisane przez Chatul
Nie musi być ani panieńskiego, ani kawalerskiego  To kwestia decyzji konkretnych ludzi. Jest sporo osób, które nie widzą sensu w takich zabawach i je sobie zwyczajnie odpuszczają.
I to jest właśnie to, czego ja zupełnie nie rozumiem w samej idei wieczorów kawalerskich czy panieńskich. Jeśli ktoś z własnej i nieprzymuszonej woli bierze ślub, to dlaczego ma się w tak huczny sposób rozstawać z kawalerstwem/panieństwem? 
|
Np my odpuszczamy bo w taki sposób mogliśmy szaleć nie będąc w związku a teraz jak chcemy isc do klubu i sie pobawić to noe trzeba nam takiej głupiej wyssanej z palca okazji/ tradycji jak wieczór kawalerski/panieński.
Co do ostatniego - dobre pytanie.
__________________
Razem: 5.12.2010 
Zareczyny: 26.09.2014 
Nasz wielki dzien: 14.05.2016
Edytowane przez Tequila _ Sunrise
Czas edycji: 2014-12-04 o 11:25
|