[Ollllciaaa]

Napisane przez zielona butelka

Powiedzcie, co to jest z tymi chłopami? Mój kochany i w ogóle. Dziś przyjeżdża wcześniej z Wawy, więc mówię SUPER, to chociaż na 1 wykład z SR pójdziemy razem. Ja tu zadowolona tiru riru, a ten, że NIE, a po co, on wszystko wie, że i tak ma swoje zdanie itd, itp. Jakie k...a. swoje zdanie on może mieć w temacie kąpieli i pielęgnacji noworodka? Może ja o czymś nie wiem, a on na boku już ma jakiegoś dzieciaka odhodowanego i skilla w kąpaniu? Tłumaczę więc, że to głupie, że jest okazja, żeby się czegoś dowiedzieć bezpłatnie, a nie się potem głowić nad wanienką, jak to złapać, podnieść, zanużyć co i jak i z czym. To nie, dalej swoje wie. Ostatecznie oddzwonił potem i spuścił z tonu, powiedział, że pójdzie.... SKORO MI ZALEŻY. Pfffff. No i dobra. Nie interesuje mnie motywacja tylko efekt. Idzie. Tylko po co ta cała draka? Zawsze to samo. Zawsze muszę się nagadać.

Tak sobie ulżyłam...

A dziś musowo muszę sobie kupić jakiś stanik, bo mi cycki uciekają na prawo jak u murzynki z Kongo. Także plan jest

Zielona, w dupsko mu ma iść i koniec, kropka. Niech się uczyy i przyswaja nowe wiadomosci. Chyba, ze chce, aby w ćwiczeniach towarzyszył Ci fajny Pan doktor