2014-12-04, 12:35
|
#2584
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 18
|
Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II
Cytat:
Napisane przez drabineczka
temu żebyś nie pomagała im poza szlachetną paczką. wolontariuszce nie zależy na tym żeby ktoś dostał pomoc, tylko żeby ktoś dostał pomoc NA JEJ KONTO, bo ONA jest rozliczana z tego ile paczek w jej rejonie zorganizowano i jak super one były
|
Kompletna bzdura. Wolontariusze nie są rozliczani z ilości paczek. I jestem pewna, że wszystkim zależy, żeby pomóc. A jeśli ktoś chce pomóc jakiejś konkretnej rodzinie, ale nie może zrealizować jej wszystkich potrzeb, to najlepiej kontaktować się bezpośrednio z wolontariuszem, który się daną rodziną opiekuje.
I tak jak już ktoś wcześniej pisał, Szlachetna Paczka to też doświadczenie dla Darczyńców, którzy mogą większą grupą współpracować, żeby komuś pomóc. I zazwyczaj nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się spotkali z rodziną, której pomagają.
---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------
Cytat:
Napisane przez marzeniao
Nie jest tak, że wszystkie rodziny dostaną paczkę. To zależy od tego, czy darczyńca się znajdzie. Jak spotykamy się z rodzinami, to zawsze je informujemy, że to, że zostaną włączone do projektu nie jest równoznaczne z tym, że paczkę dostaną. Bo wszystko zależy od tego, czy darczyńca się znajdzie.
|
Często jest też tak, że jeśli do ostatniej chwili nie znajduje się darczyńca, to wolontariusze w miarę własnych możliwości organizują paczki. Może nie jest to wtedy tak duża pomoc, ale dla wielu rodzin nawet paczka z samą żywnością to jest coś wielkiego.
|
|
|