|
Dot.: Twój zwierzak czy człowiek - kogo ratowałabyś najpierw?
miałam kiedyś psa, ukradli go,
domyślaliśmy się kto, tata pojechał na tamtą wieś, popytał, pooglądał, nie znalazł - trudno,
nie wiadomo gdzie psiaka szukać, może na innej wsi, może w stodole ...
gdyby mi dziecko porwali szukałabym intensywniej, a do psa policji nie wzywałam
innym razem zimą znaleźliśmy sukę przy drodze, mieszkała u nas,,
trochę w domu, trochę w piwnicy, wtedy bała się wychodzić na podwórko,
potem urodziła szczeniaka, a że czuła się już pewniej wybiegała na podwórko, szczeniaczka zostawiała, nie dogrzała go albo nie dokarmiła, szczeniak zdechł - i tyle
|