2014-12-10, 16:00
|
#1663
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 12 697
|
Dot.: Tyłki wciąż wielkie mamy i o życiu rozmawiamy! Część 2.
Cytat:
Napisane przez Niedopowiedzenia
Zastanawiam się nad pewną kwestią. Koledze umarł ojciec. Pogrzeb jest w piątek.
Kolega jest z klasy i wychowawczyni chce,żebyśmy szli. Tzn można nie iść,bo to nie w godzinach lekcyjnych. Ja wolę tylko dać pieniądze na kwiaty,bo z kolegą zamieniam góra dwa słowa w biegu,a uważam,że pogrzeb to jednak wydarzenie dla bliskich.
Ogólnie kolega nikomu nie powiedział,że ojciec nie żyje,nawet swoim dobrym kumplom,więc uważam,że wysyła sygnał,mówiący o tym,żeby nie iść. Jak koleżance umarł ojciec to tajemnicy z tego nie robiła,poszła grupka osób na pogrzeb(w tym ja),ale nie były to osoby, z którymi ona praktycznie nie gada.
Po prostu uważam,że nie ma co robić procesji na ten pogrzeb,bo on ma prawo do przeżywania żałoby w otoczeniu najbliższych.
Poszłybyście?
|
Jako kto, sztuczny tłum?
Nie. Nigdy nie chodzę na pogrzeby obcych ludzi.
|
|
|