Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-12-13, 19:37   #12
kosiolek
Raczkowanie
 
Avatar kosiolek
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 388
Dot.: Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?

Wiem, ze mialam przez kilka miesiecy, bo mnie przez kilka miesiecy bolalo - dokladnie w taki sposob jaki opisalas, Autorko. Wszystko zaczelo sie po operacji jaka mialam kilka miesiecy temu. Operacja byla pod narkoza, nie miala wprawdzie nic wspolnego z odbytem, ale narkoza ma to do siebie, ze powoduje okrutne zaparcia, a pierwsze wyproznienie po takiej operacji (po wielu dniach) jest prawdziwa tortura.

Ja bardzo dlugo dochodzilam do siebie po tej narkozie, mialam mnostwo roznych dziwacznych dolegliwosci, z ktorymi chodzilam do lekarza, az w koncu lekarka powiedziala mi, ze to wszystko sie unormuje, ze musze przeczekac. Tak sie zlozylo, ze mowiac jej o tych wszystkich moich dolegliwosciach, zawsze zapominalam jej powiedziec o tym, ze mam to klucie w odbycie i ze krwawie lekko przy wyproznianiu, a jak ona mi powiedziala, ze musze te wszystkie dolegliwosci przeczekac (takie podejscie maja lekarze w Irlandii niestety), to juz mi bylo glupio wracac do niej z kolejnym problemem.

To jest ten zel, ktorego uzywalam - ja go kupuje w Irlandii w sklepach Holland and Barrett. To jest zwyczajny, 100% (wlasciwie 99,9%) zel z aloesu. Wiedzialam, ze aloes przyspiesza gojenie, wiec pomyslalam sprobuje i jezeli nic sie nie zmieni w ciagu kilku dni, to zacisne zeby i pojde znowu do lekarza. Na szczescie podzialalo. Wlasciwie efekty byly wyczuwalne od razu, bo ten zel wytlumial bol (aloes ma miedzy innymi wlasciwosci przeciwbolowe). Poza tym, zaraz po nalozeniu on dzialal troszeczke rozgrzewajaco na sluzowke, co pomagalo mi sie rozluznic. Tak jak juz wspomnialam, od ponad tygodnia nie mam juz na szczescie zadnych objawow, zero bolu, zero krwi, wszystko jest ok.
kosiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując