[rachell111]

Napisane przez Polly_

o! poka jakie drzwi! i jakie oscieznice?

ja sie z tematem drzwi buja, od dawna,ale chcialabym tak wymienic drzwi zeby nie wymieniac ościeżnic , bo wymiana oscieznic to jak remont w całej chaupie..chyba ze sa teraz jakies nowe nieunwazyjne metody?

po 2 takie drzwi jak mi sie podobały to kosztuja krocie...a te tansze po kilku latac beda wygladały fatalnie i nic sie z tym nie da zrobic..te stare to se chociaz pomaluje co pare lat




a mnie sie własnie nie podobajo pełne drzwi, zawsze mam wrzenie ze wchodze do mieszkania a tam zamiast pokojów...inne mieszkania

a mnie najbardziej wlurzajo moje łobleśne szyby w tch moich drzwiach, w 1 mam nieobleśną lae znowy tak sie brudzi i ciezko czysci ze nie mam odwagi zmienicna taką w całym domu

Rzecz gustu, ja wolę bez szyb bo lubię intymność, wyizolowanie przestrzeni, tłumienie dźwięków, zwłaszcza, że mamy ciasne mieszkanko i w uj luster. Styl amerykański (nie wiem czy to ich styl, tak mają) pełne drzwi bardzo mi się podoba, takie wyodrębnienie przestrzeni, elegancja. No ale jak mówiłam, rzecz gustu. U moich znajomych sprawdza się genialnie. Szyby to dla mnie trauma lat 90tych, znak czasów PRL itd. No i my mamy przeokropne takie że aż boli (sorry Red, wiem, zę masz te same) i te szybki dudnią. No ale takie zastałam, i mam nauczkę że nie odstawia się, celem szukania oszczędności, wymianki drzwi na "póżźniej"

Polly moja mam wymieniła same skrzydła drzwi a na ościeżnice nakleiła listwy, wygląda bardzo ok. Nawet nie jakoś tanio, czego się obawiałam. Jest to jednak, jak sądzę rozwiązanie nie satysfakcjonujące Cię, tak po prostu nakleić listwę?

Ja mam zamiar wymienić tylko skrzydła a ościeżnice se pomalować lub zostawić i olać system z gór na dół siczkiem prostym Nie będzie elegancko, ale tak właśnie zrobię.