[Parabelka]

Napisane przez Margot45

Ależ guzik prawda! przez sześć lat w poprzedniej firmie (gdzie również nie miał mnie kto zastąpić a jeszcze księgowość częściowo robiłam):
- mogłam pójść na normalny, dwutygodniowy urlop zgodny z Kodeksem Pracy i jakoś się firma przez ten czas nie zawaliła,
- odbiór dni wolnych za święta przypadające w soboty/ niedziele był uzgadniany z wyprzedzeniem i jeśli jedna osoba chciała wolne 2 maja to reszta zespołu tak ustawiała grafik, żeby ten odbiór spokojnie nastąpił
- w sytuacjach okolicznościowych nikt nie brał urlopu na żądanie tylko dzwonił i uprzedzał, że stało się to i to i prosi o dzień wolny (odpisywany z normalnego urlopu) i też nikt krzyku z tej racji nie podnosił. Tu gdzie pracuję obecnie również urlop na żądanie ma być planowany z wyprzedzeniem

Clou była sytuacja, kiedy moja Mama dostała udaru. W firmie pracowałam od paru miesięcy a wtedy nie dość, ze po pół dnia spędzałam w szpitalu i w firmie byłam przelotem, to jeszcze non stopo proponowano mi pomoc. W obecnej - jak ja trafiłam do szpitala, pies z kulawą nogą się nie zainteresował, czemu, nasłuchałam się jedynie wymówek, jak mogłam pójść do szpitala bez uprzedzenia!

Wszystko zależy od ludzi i tego jak podchodzą do kwestii, ze ludzie to nie tylko pracownicy, ze mają również życie prywatne i czasami w tej pracy zwyczajnie być nie mogą!

Nie znam nikogo , kto by pracował w takim miejscu

Napisane przez dzika truskawa

Bidna kotha, to teraz dieta eliminacyjna?

na razie ma jeść tylko swoją karmę , bo małż ją podkarmiał to tym to tamtym , a póki nie dostawała nic , było w porządku

Napisane przez rachell111

Kotha


2. To tak jak my. Tylko serio mając 4 palniki nie widzę sensu robić jednej potrawy na jednym i czekać aż się skończy z kolejną No ja mam inną organizację pracy, małżon w ogóle mówi że jestem szybka jak Chińczyk. Robimy przecież po powrocie z pracy dnia wcześniejszego, tak że po powrocie z pracy w Wigilię tylko się zasiada do szamanka

1.
2.no chyba że się wraca z pracy o 18-19 , to się robi problem no i niestety po powrocie z robo jestem tak wykończona , że fizycznie nie daję rady stać do nocy przy garach .

Napisane przez melkmeisje

Co do nauczycieli jeszcze, to tylko dodam, że wśród mi znanych nikt nie narzeka, a od jednej osoby wręcz usłyszałam, że "w żadnej innej pracy nie kończyłbym o 12, mając wszystko w doopie" i że nie wróciłby na etat do korpo. Więc wydaje mi się, że u Pollyńskich to też kwestia tej konkretnej szkoły i wymysłów dyrektora (vide: drukowanie za własną kasę, no pierwsze słyszę o takich chorych zasadach).
No i do tego kwestia punktu widzenia - moja mama nierzadko siedzi w pracy po 12h jak jest taka potrzeba, często w weekendy, w Wigilię, w Sylwestra (remanent do nocy) i nie dostaje ani grosza za nadgodziny. Tak jest w wielu prywatnych firmach. Więc jak słyszę żale nauczycieli, to pusty śmiech mnie ogarnia. Nie twierdzę, że wszyscy pracują po 20h tygodniowo, ale bez przesady, że tak się przepracowują. Zresztą kto ma lekko.

no popatrz , a ja znam sporo nauczycieli i ani jedne nie mówi zae może sobie wyjść o 12 i mieć wszystko gdzieś , wszyscy wkładają własną kasę w materiały - w różnych regionach Polski - i wszyscy siedzą nad robota w domu . I weź pod uwagę, że odpowiedzialność nauczyciela jest nieporównywalna z odpowiedzialnością pracownika korporacji i niby dlaczego praca po godzinach miałaby być gdziekolwiek za darmo ? Chore jest , że prywaciarze czy kroporacje zmuszają ludzi do nadgodzin bez płacy czyli roboty za darmo właśnie .To jest chore , a nie żądania nauczycieli , żeby mogli spokojnie pracować w dobrych warunkach . Jak nauczyciel ma być dobrym nauczycielem jeżeli w pracy nie ma czasu nawet iść do kibla , nie mówiąc o jedzeniu ?A potem ma jeszcze kilka godzin siedzieć w domu nad robotą zamiast odpocząć ? nauczanie to nie jest sprzedawanie kartofli , przepraszam bardzo . W podstawówce czy przedszkolu często jest tak że przez cały dzień nie ma możliwości wysiusiania się , bo nie można zostawić dzieci samych , a nie ma drugiej osoby do pomocy . A o jedzeniu można zapomnieć .

Napisane przez Spoora

Tzn?

tzn że teoretycznie tak , ale praktycznie różnie z tym bywa .

Napisane przez gryx82

Zastanawiałem się też nad tranem w kapsułkach, ale tam tej wit. D malutko w porównaniu do innych supli

Już zaczyna dokazywać

1.lepiej samą wit D bez tranu , bo ona ważna nie reszta
2.