2014-12-20, 19:31
|
#6
|
Elwirka-Elmirka :D
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
|
Dot.: karpie diem, czyli świąteczny bieg po karpia i inne promocje
Cytat:
Napisane przez wolha90
Oglądając ostatnio relacje z walk mma w sklepach sieci Lidl zaczęłam się zastanawiać
jak to jest, że ludzie przedkładają karpia nad własną godność? I w świątecznej atmosferze przebaczenia i miłości są w stanie stratować innych kupujących?
Co bardziej mnie dziwi w większości są to ludzie starsi. I tak sobie myślę, że nawet jakby mnie bieda dotknęła na stare lata wolałabym wcinać parówy w wigilię niż włazić do lodówki i demolować stoisko.
Rozumiem, że niektórym się nie przelewa i szukają przecen gdzie się da  zrozumiałabym jeszcze, jakby to była ostatnia butelka wody na globie, ale rzucanie się na karpie/crocsy/torebki jak stado hien nie mieści mi się w głowie.
Czy są już tak ogłupiali, że wydaje im się, że bez tego karpia świąt nie będzie, a markową torebkę w promocyjnej cenie trzeba mieć, bo promocja ? Czy po prostu niektórym słoma z crocsów wystaje i takie zachowanie uważają za normalne?
|
Czytałam wiele lat temu fajny artykuł , w którym napisane było, że promocja jest wtedy, kiedy bez względu na cenę zamierzamy nabyć jakiś produkt np. proszek do prania w stałej cenie 30 zł, a trafiamy na niego za 24 zł. Wtedy jest promocja.
Nie ma promocji wtedy, kiedy nie zamierzamy czegoś kupić, a cena jest obniżona. Tak to można by było kupować w nieskończoność, tylko trzeba się zastanowić, czy aby na pewno jest nam to niezbędne.
Czy np. nie mając auta kupujemy płyny do spryskiwaczy czy pokrowce , bo jest promocja? No nie (nie wliczam, że kupujemy dla kogoś-brata, taty, wujka).
Ja kupuję dużo artykułów z promocji, jeśli chodzi o zwierzęta. Ale też nie wszystko jak leci.
Tak to jest, że 'promocja' kojarzy się z jakimś terminem , np. tydzień . Zauważyłam, że jak do jakiegoś artykułu podejdzie kilka osób , to zaraz robi się tłum i dużo ludzi bierze daną rzecz czy im potrzebna czy nie.
|
|
|