[zaczarowanaendorfinka]

Napisane przez kasienka1985

Wszystko czego się słucha i nie jest po naszej myśli wydaje się być przykre.
Nie bierz tego tak dosadnie do siebie, nie powiedziałam że sobie to wymyśliłaś...
Powiedziałam jedynie że mam mieszane uczucia, bo też coś mi tu nie do końca gra

Pewnie zaraz ruszy się nagonka na mnie, że jak zawsze powiedziałam szczerze co myślę... ale co zrobić, taka już jestem... nie potrafię udawać

Poza tym ciągle mam nadzieję, że Twoja historia jest prawdziwa i co najważniejsze że dobrze się zakończy!! Bo bardzo dobrze Ci zyczę!
Tyle z mojej strony, trzymaj się!

Po co mialabym wymyslac tak straszna historie z choroba.. po co mialabym Was nia zadreczac

Nie wiem co mam zrobic by Was przekonac do siebie. Co ja moge... leze sobie tu sama na sali z nadzieja ze Adas bedzie jak najmniej cierpial i ze sie ulozy wszystko dobrze. Zagladam do Was by miec jakies wsparcie, by porozmawiac..