[megi.3]

Napisane przez takasobie93

Tak to można zrzucać winę w nieskończoność, autorka na pracodawcę, pracodawca na zleceniodawcę, a marketingowiec firmy zlecającej na szefa, a szef firmy zlecającej na ''realia'' rynku itd. Nie ma co usprawiedliwiać, takie działanie jest po prostu oszustwem.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------



No i co, że legalna? Jak Cię legalnie żołnierz zabije to Twoi rodzice czy dzieci czy partner powiedzą, a co tam, to legalne?

O ile takie oszustwa pod kątem produktów kosmetycznych i spożywczych czy farmaceutycznych mi wiszą bo jako tako znam temat, to np. fałszywe opinie o lekarzach są chyba nie do wykrycia w taki merytoryczny sposób. Poza tym skoro wykonuje się takie zlecenia, to pewnie wykonuje się też zlecenia pisania negatywnych komentarzy o konkurencji. Dla mnie to jest po prostu oszustwo, niezależnie jak to sobie ktoś będzie tłumaczył.

Żeby mnie legalnie mógł zabić to albo musiałabym mieć wyrok śmierci, albo musiałaby byc wojna.

Porównanie zabicia kogoś do napisania opinii w necie, faktycznie, adekwatne