Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamy styczniowo - lutowe 2013, część XX !
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-01-01, 19:16   #2690
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013, część XX !

Cytat:
Napisane przez mala_19kw Pokaż wiadomość
Szczęśliwego Nowego Roku dziewczęta. Oby Nowy dla każdej z nas przyniósł coś dobrego

Szklanka- dziękuje. Cukry są już coraz lepsze. Ideału nie ma ale nie są już tak wysokie jak były jeszcze wczoraj. Dziś dwa razy w nocy trzeba było odłączyć pompę bo miał niski cukier (43 i 62 gdzie poniżej 70 jest już zagrożenie). Już nie jest głodzony,najada się jak bąk i je to co lubi-tu nie ma żadnej specjalnej diety. Trzeba po prostu patrzec na cukry i podawać odpowiednio insulinę.

Musimy się wielu rzeczy nauczyć i teraz właściwie od nas zależy kiedy wyjdziemy. Mamy naprawdę masę do pojęcia,ale powoli ogarniemy.

Karusia-to bardzo miłe z Twojej strony że chcesz podarować coś O. ale ja nie chce nikogo ,poniekąd "wykorzystywać ". Dziękuje każdej z was za propozycje jakie składałyście Jesteście niezastąpione.
jak dobrze lepsze wieści czytać!

Mała, dalej norma dla dzieci jest 70-120? bo wiem, że WHO chciało zmienić...
A jak z tym zakwaszeniem, już jest ok?

Cytat:
Napisane przez gojka24 Pokaż wiadomość
Szaja co ciekawego czytasz?
a wiesz co, kilka rzeczy na raz

Masę do pracy podręczników i ćwiczeń do 1 klasy
A poważnie - nową książkę Danuty Noszczyńskiej "Harpia", na razie mam mieszane uczucia, ogólnie kobietę wielbię, ale na 9 książek napisanych ta jest niestety pierwszą, która mnie nie zachwyciła od początku. Natomiast jeśli lubisz obyczajówkę z jajem i z (czasem) lekką nutką... spraw nadnaturalnych to polecam "Hormon nieszczęścia" i "Pod dwiema kosami, czyli..." - wyłam ze śmiechu

Równocześnie http://lubimyczytac.pl/ksiazka/35345/z-calego-serca już to czytałam kiedyś, ale jakoś tak... fajnie się wciąga

No i to - BARDZO ostrożnie dawkuję, bo to o porwanej kobiecie w 9mcu ciąży i targają mną gigantyczne emocje:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/198602/jedenascie-godzin

Ale polecam, tylko ostrożnie.


Cytat:
Napisane przez szklanka19 Pokaż wiadomość
Mała bardzo dobre wieści!

Silver dziękuję

Marsi przyjrzyj się dokładnie czy nie masz jaśniejszego punktu na sutku. Taki jakby malusi czopek, który częściowo zatyka ujście mleka. Ja miałam to setki razy, boli właśnie tak jakby jakieś skaleczenie, potem uwiera jak to wyłazi, (takie porównywalne do odcisku) ew. trzeba samemu wydłubać.

potwierdzam, ze 4 razy tak miałam, to taki mini czopek ujścia kanalika, i trzeba to dokładnie zdrapać - uważaj, pod prysznicem najlepiej, bo mleko zaczyna NATYCHMIAS tryskać bardzo mocno.

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość


też nie rozumiem, nawet się nie zapytałam
co do jedzenia Ani to jasne że mogę napisać, ale jakoś mi wstyd bo to zabrzmi jakbym zaniedbywała dziecko. W zasadzie to nie wiem co ona jada w żłobku - tzn mam wywieszone menu ale ile i czego zje tego nie wiem ale jako że of 3 tygdni jest z tżem w domu to mam jako takie pojęcie.
Śniadanie - chlebek - bywa 3 gryzy, bywa że całą krmokę. Od 2 tygodni nei akceptuje masła, więc suchy a potem to różnie, czasem plasterek wędliny, czasem plasterek sera, a czasem nic więcej. W lato zajadała się ogórkiem i pomidorem, teraz ewidentnie jej nie smakuje bo nawet nie tyka już. Czasem np 3 łyżeczki jajecznicy. Czasem bywa, że domaga się mleka i wtedy to już nawet chleba nie rusza.
przed drzemką - staramy się żeby zjadła zupę, zazwyczaj kończy się na 2-3łyżkach. A zupy przeróżne zawsze z mięskiem. Jak nie zjada no to mleko (mm).
po drzemce drugie danie to co jest - bywa że zje całego mielonego, ryby uwielbia i zjada całe porcje najczęściej (rybę mamy 2-3 razy w tygodniu). ale najczęściej to znów jak wróbelek - ost. 6 świderków ze szpinakiem. Surówki rzadko kiedy je, chyba że jest marchewka z groszkiem.
między drugim daniem a kolacją zawsze mamy postawione owoce do dyspozycji - ostatnio zjadła całą mandarynkę, czasem pół banana, a czasem ćwiartkę jabłka i koniec. Suszone owoce jak mamy to zjada - hitem jest żurawina i rodzynki
kolacja - znów coś podziubie, np pół parówki, białko z jajka gotowanego (żółtkiem gardzi),trochę chleba, albo i znów nic płatki kukurydziane z mlekiem też czasem podje (np. 5 łyżek).
i znów ta sama sytuacja - jak nie zje kolacji (a zazywczaj nie zjada) to do spania mm.
W nocy bywa dość często znów mm.

Mnie nie dziwi, że przy takim jedzeniu ma złe wyniki, ale JA NIE WIEM jak ją zachęcić do jedzenia.
Ona nawet nie próbuje, a już mówi że "be". Chleb nie może być niczym posmarowany, czy to twarożek, czy dżem (jeszcze NIGDY anie miała dżemu w ustach!), czy miód no cokowliek - no to nie i już.
I z innymi rzeczami też tak jest - czasem to już staję na rzęsach i nic,
I też mam do siebie trochę wyrzuty - no bo jak byłam w domu to jej wymyślałam - nie zjadła tego, to robiłam coś następnego, i bywało że miała 3 obiady do wyboru do koloru.
A teraz po pracy już nie mam takiej weny/siły/czasu i to zaniedbałam po prostu
Ewulko - pisałam do Debrah nieraz już, teraz tobie - są dzieci, które nie jedzą. Tak jest. Choćbyś na głowie stanęła, to się skichasz a nic nie zdziałasz. Moja Agatka zaczęła jeść po 3 urodzinach, wiesz? Przestała nagle po 4mcu, dlatego ja po lekarzach latałam bo i moja lekarka się martwila, bo to bylo nagłe takie. I co? I guzik.
Suplementujcie się, bo żelazo musi się poprawić. I tyle.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora