Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 625
|
Dot.: Już nie dwa lata,a tylko rok - to jest do ślubu milowy krok! PM 2016 cz. 22
Cytat:
Napisane przez wildDaisy
Ja w ogóle nie kumam idei striptizerki na wieczorze kawalerskim 
Zupełnie jakby małżeństwo było jakimś zniewoleniem, więzieniem, przymusem. Każdy wstępuje dobrowolnie w związek małżeński, domyślam się, że obie strony pragną tego równie mocno, więc w ogóle nie przemawia do mnie wieczór kawalerski/panieński jako ostatnie dni wolności, z których trzeba korzystać 
|
Cytat:
Napisane przez lolusl
 Zgadzam się w 100 % z obydwoma postami. Ja ogólnie mam takie stanowisko,że szczerze mówiąc to byłabym bardzo bardzo zła,jakbym się dowiedziała,że taka pani była na wieczorze kawalerskim,bo absolutnie nie uznaję czegoś takiego. Uważam,że to strasznie prymitywna rozrywka i szczerze mówiąc - mnie brzydzi. I tak- brzydziłoby mnie również jakby mój facet miał potrzebę to oglądać,albo nie miał na tyle własnej woli,żeby po prostu podziękować i wyjść SKORO wcześniej było mówione X razy,że takie coś po prostu u nas odpada.Bo w tym momencie padłoby proste pytanie - czy serio bardziej przejmuje się tym,żeby nie obrazić kolegów,którzy olali jego prośby, czy tym,żeby nie zrobić przykrości komuś,kogo bierze za kilka dni za żonę i z kim coś na ten temat ustalał.I skoro było to mówione kolegom,bo uważam,że trzeba również im to zasygnalizować,a nie liczyć na to,że się domyślą. tak samo ja powiem moim koleżankom,że żadnych striptizerów nie chcę,bo mnie to obrzydza i nie chcę psuć sobie humoru w dzień,który ma być z założenia fajną zabawą na takie coś. I tak, ja też bym po prostu wyszła,bo gdyby pomimo tego któraś wpadła na taki genialny pomysł,to by oznaczało,że mają w nosie moje prośby i moje poglądy a liczą jedynie na tanią rozrywkę dla siebie 
|
trochę mamy podobne podejście, muszę uprzedzić kolegów TŻ, że jednak lepiej by było dla niego żeby nie było striptizerki.
Cytat:
Napisane przez lolusl
Ale dzisiaj miałam szczęście powiem Wam.  Poszłam do SP po puder.Pudru nie było,ale patrzę- rozświetlacz! Ostatnio strasznie chorowałam na taki z Revlonu za 60 zł,ale na głowę nie upadłam,więc go nie kupiłam i wzdychałam. A tu nagle nowość- identyczny odcień, z essence za 11 zł.  Zachwycona idę do kasy- patrzę po drodze -ogłoszenie : " Za każdy kupiony kosmetyk, sztuczne paznokcie L'oreal gratis".No więc przy kasie się upomniałam.Pan wielkie oczy i mówi,że to tylko dotyczy kosmetyków L'oreala.A ja na to,że przecież jest napisane ZA KAŻDY kosmetyk.No i dostałam te paznokcie bez gadania nawet.  potem poszłam do sklepiku z biżuterią-patrzę- większość za 2 zł.  Kupiłam 2 pary kolczyków.  Następnie poszłam do galerii,bo chciałam wymienić bluzkę,bo potaniała o 20 zł,a i tak miałam zły rozmiar bo dostałam na prezent. Podchodzę do kasy a kasjerka do mnie,że dzisiaj wszedł nowy próg promocji i jest - 40 zł zamiast -20 zł 
No i na koniec wchodzę do carrefura,chciałam kupić coś na obiad i bardzo bolałam,że na diecie nie je się ciasta francuskiego.Podchodze do półki,a tak jak byk CIASTO FRANCUSKIE LIGHT    Oczywiście kupiłam. 
|
farciara!!
przeczytałam chyba wszystko + jeszcze coś w starej części
Widzę, Dont'tSaySorry że robisz weselicho w tym samym miejscu co ja Mało tego, zastanawialiśmy się nad tym 30.07.2016, ale nasz zespół wtedy nie mógł i w końcu wzięliśmy maj Zresztą, zawsze chciałam w maju 
Widziałam że było też o włosach, no ja przyznam że mam problem, bo na razie mam krótkie. ( w październiku "wpadłam pod kosiarkę" i miałam wygolone boki.) Co prawda miliard razy wolę się w krótszych włosach niż upięciach wszelakich, ale nie wiem czy urosną mi do fryzury w której jednak się czuję najlepiej (z przodu dłuższe z tyłu na szyi króciutkie- taki bob.)
Co do zwierzaków- zdecydowanie wolę psy, ale jak kupimy mieszkanie, to nigdy chyba nie zdecyduję się na psa, a jak wybudujemy dom, to pewnie jakiegoś przygarnę.
Edytowane przez grejpfrutowa01
Czas edycji: 2015-01-08 o 17:24
|