[precious_81]

Napisane przez daruniab

Tak sie zastanawiam...czy slub i wesele ktore sa poczatkiem wspolnego zycia ma byc poczatkiem zaciagania wspolnie kredytow i ich splaty??? cos sie dziwnego dzieje-zastaw sie a postaw sie...albo niech rodzice kredycik splacajaczasami mam takie wrazenie jak czytam za co trzeba lub wypada placic...chyba ze wszytskie osoby piszace tutaj zarabiaja po 10tys miesiecznie,ja nie naleze do biednych ale jak policze jakie koszty "nalezy" poniesc to dostaje zawrotu glowy

Ja nie zarabiam 10.000 zł m-cznie ale mogliśmy sobie pozwolić na wesele bez zadłużania (mieliśmy 90 osób - koszt wesela ok. 20.000 zł - sala, kamerzysta, alkohol itp., do tego ok. 10.000 zł ubrania, fryzjer, kosmetyczka, biżuteria itp.) ale teraz już po ślubie mogę śmiało powiedzieć że nawet gdybym musiała się zapoźyczyć to i tak nie zrezygnowałabym z wesela. Cała masa radości, wrażeń i przeżyć - moim zdaniem warto za to zapłacić takie pieniądze.