Napisane przez MariaFrancesca
Też robiliśmy taką analizę, bo wcale nie wykluczaliśmy wtórnego. Nie wiem jak u Was we Wro, ale w Poznaniu jest plaga pośredników, nawet jak znajdziesz sobie sam w necie, dzwonisz, a tam pośrednik. Oczywiście chcą podpisywać umowę, najczęściej pod klatką mieszkania, do którego mamy wejść. Umowę pośrednictwa, za które liczą sobie konkretną prowizję, za każdym razem się z kobietami kłóciliśmy, niech zapomną o jakiejkolwiek prowizji, niech zdzierają od sprzedającego, a oni chcą żerować na obu stronach co jest kompletnym zdzierstwem i totalnie nielogiczne, bo wiadomo, że sprzedający chce sprzedać jak najdrożej, a kupujący kupić jak najtaniej, więc jak oni mogą reprezentować interesy sprzeczne ze sobą. Z resztą mój mąż szukał, że to jest niezgodne z zaleceniami jakiejś Rady czy czegoś - nie pamiętam. W rejonie Poznania, który nas interesował i okolicach znaleźliśmy tylko 1 mieszkanie sprzedawane bez pośrednika. Później zmieniły nam się warunki, bo moi rodzice zdecydowali się nam pomóc i zawężyliśmy poszukiwania do Poznania. Była fajna oferta z wtórnego, ale jak zaczęliśmy porównywać to o czym piszesz czyli podatek, ewentualną prowizję dla tej Pani to wyszło, że pierwotne w lepszej lokalizacji jest tańsze, a uwzględniliśmy wszelkie możliwe koszty, bo na wtórnym było już wyposażone. Jeszcze trafiliśmy na koniec etapu pierwotnego i wykończenie mieszkania od stanu deweloperskiego do normalnego było w niezłej cenie, więc ok, można powiedzieć, że poszliśmy na łatwiznę, ale była ona dobrze skalkulowana i nie uważam, że straciliśmy.[COLOR="Silver"]
|