Dot.: Wyprzedaż, czyli jak sprytnie naciągnąć klienta
Powiem szczerze, że raczej nie zwracam uwagi na ceny przed/po i czy aby na pewno się zgadzają i nikt nie naciąga.
Mam pewne kwoty któe mogę wydać na daną rzecz i kupuję ją w ramach tej kwoty. A czy cena jest rgularna/wyższa/niższa niezbyt mnie interesuje. Nie kupię butów za 500 zł nawet jeśli są przecenione z 1000, ale mogę kupić buty za 200 zł nawet jeśli wcześniej też kosztowały 200.
|