2015-01-13, 16:58
|
#842
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z bliska:)
Wiadomości: 5 211
|
Dot.: Mamusie lutowe 2015 - cz. 7
No dobra, zakitrałam się w wyrze i jestem obsługiwana, to może mi trochę foch na świat zejdzie:P
No na tym KTG to tak jak Wam pisałam, i tak musiałam poczekać. Spóźniłam się na parking 20 minut.... na szczęście w tym czasie żadna straż miejska nie przyszła i nie wlepili mi mandatu, ale co się nadenerwowałam to moje.
Pan dr na następne KTG mnie zapisał na 19.01 mówiąc jednocześnie, że i tak nic już nie ma prawa się dziać, a po chwili, że jeszcze sobie do nich pochodzę. No żesz.... jakby to było takie super przyjemne, nie wspominając o tym, że muszę sobie sama poradzić z dojazdem a się trochę już boję prowadzić sama samochód, roztargniona bardzo jestem. Ale cóż... nie ma wyjścia. W poniedziałek znów na 11 w szpitalu. Se wezmę bilet na 2 godziny
Zły humor mam przez ten poranek, nawet wizyta u kosmetyczki niewiele zmieniła. Miałam jeszcze pojechać do Ikei ale d...., gdzie tam. POza tym, nie chcę łazić sama, jeszcze się potknę, wywalę i kto mnie będzie ratował
Będę sobie bezpiecznie leżała w łóżku
Wiecie co, jak ja czytam, że wy macie SR o 20, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Co za pajac coś takiego wymyślił?
|
|
|