2015-01-14, 15:22
|
#146
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 779
|
Dot.: Listopadowe Mamy 2014- część II
Cytat:
Napisane przez Beata Marcina :0
Koszmar z tymi zlobkami, aż mi się płakać chce... Jak ja się cieszę że mogę "siedzieć" w domu z mała i nie oddawać jej do żłobka.
Indra Mysweet Ela hak szczepilyscie na rotawirusy to tez zabronili Wam karmić i podawać smoczka prze 40 min po szczepieniu??
My po 16 idziemy na szczepienie, od tygodnia mam mdłości i biegunki ze stresu, a dzisiaj to czuje się jakbym polknela wibrujaca komórkę... O boże, boże....
|
Wręcz przeciwnie, jak była nasza pora na szczepienie to Lila zrobiła się głodna, pielęgniarka powiedziała, że mogę ja nakarmić, a ona wszystko przygotuje i wpisze w książeczkę, więc dałam cyca. Potem Lila dostala ten syropek na rota i jeszcze trochę cyca znowu i dopiero zastrzyki.
Pielęgniarka mówiła, że ta szczepionka już się wchłania częściowo w jamie ustnej przez błony śluzowe, jest słodka i dzieci chętnie piją.
Straszne jak rodzice nie myślą, z jednej strony dmuchają chuchają, wszystko na rączkach, a potem bach i niech się inni martwią. A stres i cierpienie własnego dziecka to co? Przecież ono może jakiejś nerwicy dostać.
Mój syn jak tylko siedział ładnie, to już jadł w krzesełku do karmienia, mógł się pobawić jedzeniem i patrzeć jak my jedliśmy, łatwiej go było nakarmić, nie wyobrażam sobie tego robić a kolanach.

Tutaj je jagody, ma niecałe 6 miesięcy.
__________________
Staś 03.10.2009r.
Lilianna 10.11.2014r.
|
|
|