Dot.: kosmetyki mineralne Pixie Cosmetics
Po długich wahaniach kupiłam kilka odcieni od bardzo jasnych do średnich w tonacji żółtej i złotej do testów. I jedną żółtą oliwkę.
Porównuję stopnień jasności z Annabelle, Amillie, Ecolore i Neauty Minerals.
Na pierwszy ogień poszły odcienie bardzo jasne - złoty Butter Cream i żółtooliwkowy Dune. Co prawda oliwkowa nie jestem ale ten Dune ma taki "żywy" odcień, niby to nie jest do końca "moje" ale twarz wygląda zdrowo, świeżo i ogolnie bardzo w porządku. Idealny okazał się Butter Cream, piękny złoty żóltek - jego odpowiednikiem w Neauty jest Golden Fair/Light (bo one praktycznie się między sobą nie rożnią wg mnie). Annabelle Golden Fairest kryjący jest od nich troche ciemniejszy. Z Ecolore brak odpowiednika żółtka, Amilie Sesame i Soft honey to przy nich cegła.
Kryje bardzo ladnie ale ja mam duże potzreby zatem muszę zuzyć więcej i bez korektora się nie obejdzie. Mam też naczynka - podkład ładnie to wyrównuje. Konsystencja w stosunku do Ecolore, Annabelle jest sucha, tante dwa pierwsze są grudkowate a Pixie jest bardziej pylisty. Neauty jest podobne, Amilie najbardziej suche z nich wszystkich. Trwałość ok, nie warzy się, sciera równomiernie, nie podkresla suchych skórek czy bolących gul na czole.
Byłby ideałem gdyby nie wysoka cena i mała pojemność. 89zł (z dostawą co prawda) za 6,5 grama to bardzo dużo. Ecolore ma 10g za ok 70zł (ale nie ma żółtków przez co boli mnie serce, gama jest uboga), Neauty ok 50zł za 8g (piękne złotka).
Reszta odcieni czeka na lato, obstawiam, że Light Sunset będzie akurat.
Kusi mnie aby dokupić Dune...
Zapomniałam o Meow z serii FF - suche aż drapią i figę kryją. Najlepsza Angora do wyrównania kolorytu, Manx to pomarańcza a Abysianian to typowy beżyk. Poziom 2 za jasny, poziom 3 za ciemny.
Edytowane przez oktawi7
Czas edycji: 2015-01-16 o 15:48
|