Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy w PL da się normalnie żyć?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-01-17, 15:50   #147
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Czy w PL da się normalnie żyć?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
po 1 to on nie powiedział, że za 3600 nie daliby rady wyżyć tylko zapytał Cię o wyliczenia, jeśli już. Ty ciagle oczywiście trywializujesz.
Napisał w 1 poscie, że jest w szoku, bo proponują mu 1600-2000 (zakładamy, że 1,6 w ogóle nie bierze pod uwagę)
Za to mógłby wynająć pokój za ok 700, bo nawet nie mieszkanie, paliwo 350 i zostaje mu 900 zł. Ja Ci z kolei powiedziałam, że 600 zł na samo jedzenie to nic dużego i zostaje mu 300 zł na rzeczy typu chemia, ubrania, dentysta, opłaty typu telefon.
Zaden szał i naprawdę niepotrzebnie się produkujesz, bo nie masz tu słuszności i tyle.
2000 to nie jest kwota która pozwala spokojnie wynająć samodzielnie kawalerkę, i nie ścibiolić przy tym na czym się da.

A hasło ''samodzielnie'' jest kluczem do historii bo nie ma obowiązku dobierać się w pary by z kimś taniej wyszło wynajmowanie kawalerki, a nie o to chyba chodzi, żeby człowiek zarabiał pieniądze i nie mógł nawet samodzielnie zamieszkać tylko musiał z kimś. Wystarczy zdrada czy brak zgodności z kimś i nie chcesz być już dłużej w związku, to chyba jest jasne.
A jak sama zauważasz 2 tyś wybitnie rzadkie nie jest, więc spokojnie nie brak 30parolatków z takimi pensjami, którzy są samotni. I co mają wg Ciebie zrobić, jeśli nie zarabiali 2,8 przez ostatnich 7 lat i nie mieli z czego odkładać na mieszkanie?
Bo to jest dokładnie ten sam przypadek.
Więc darujmy sobie hasła jak to wybitnie można żyć z 4 tys na 2 osoby bo trochę inaczej wyglądają przeliczenia za mieszkanie niż dla 1 osoby z 2 tysiącami, wbrew pozorom nie działa to tak prosto, a z korzyscią dla par.

Nie powiedział też chyba że sam nie byłby w stanie wyżyć za 2,8 tylko, że nie myślał o przyszłości czyli nie pomyslał wtedy, że w finalnym momencie jest już takim krezusem, że wydając co miesiąc na bilet do kina czy knajpkę z narzeczoną przejada złote pałace.

2. Nie odwracaj kota ogonem, że jak się chce mieć kina ksiązki i perfumki to 750 zł w 2 tyś to jest trochę dużo, bo jedzenie podobnie jak podstawowa chemia to własnie podstawa, więc jak dla Ciebie 25 zł dziennie na wszystkie posiłki, proszek do prania, dezodorant, szampon, takie rzeczy to jest dużo, niezależnie czy się zarabia 1200 czy 12000 to nie mam pytań.

Nic mu nie proponuję bo ma do wyboru pogodzić się z realiami, wyjechać, lub coś zmienić, z sukcesem lub nie; ale jak się widzi te wpisy sugerujące, że właściwie kwoty takie wow, tylko ludzie tacy niezorganizowani to, no wiesz, nie każdy jak tu widzisz chciałby się zgodzić.
Sednem jego przypadku jest to, że wydawał pieniądze na rachunki, żywienie, samochód, czasem wyjazd, ksiązka, wyjście z dziewczyną etc, nie na comiesięczne wypady do drogich kurortów czy ekskluzywne zegarki.
A dla Was rozumowanie jest proste, należy zaciskać pasa i wszystkiego sobie odmawiać i wtedy tak, to jest normalne i można żyć.
Zatem pytanie czy to o to chodzi. Bo na pewno nie chodzi o potępianie oszczędzania tylko raczej gdzie leży granica oszczędzania odmawiania sobie; do którego/od którego momentu jest lub powinna być normalnośc.
Bo niestety ale same sobie przeczycie.

---------- Dopisano o 05:45 ---------- Poprzedni post napisano o 05:33 ----------

Mnie ogólnie wydaje się, że chyba da się normalnie żyć, do jakiegokolwiek sklepu byś nie wszedł, ruch ogromny, parkingi wiecznie zapchane (na wizażu też same gwiazdy a nie tzw. niedorajdy siedzą ); więc wyglądałoby teoretycznie na to, że społeczeństwu się chyba powodzi. No i daj Boże.
Zgadzam się z Twoją wypowiedzą,zwłaszcza wytłuszczonym.
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując